A A+ A++

Nie prawnik, nie programista, a lekarz, to zawód jakiego chcieliby Polacy dla swoich pociech. Na liście znalazły się m.in. pielęgniarki i farmaceuci. 

VideoWars by ScreenLovers to cykliczna impreza dla fachowców z rynku multiscreen. W tym roku 20 listopada już po raz czwarty zmierzy się m.in. z mitami na temat wideo i telewizji. Pod kątem konferencji zlecono badania, które miały pokazać jak plasuje się m.in. marketing pod względem wymarzonego zawodu dla dzieci. 

– Permanenty kryzys w służbie zdrowia nie wpływa, jak widać, na prestiż zawodu lekarza. To wymarzony fach dla syna lub córki. Dziecko marketingowiec marzy się mniej niż 2 proc. badanych, ale najgorszym nieszczęściem wydaje się PR-owiec lub rzecznik jako fach dla potomstwa. A wiemy to z badania SW Research Agencja Badań Rynku i Opinii, który dla ScreenLovers sprawdził postrzeganie różnych zawodów, w tym – branżowych. Badanie to uzupełniało nasz projekt z IAB Polska, w którym zdiagnozowaliśmy nastroje pracowników branży reklamowej – piszą ScreenLovers o raporcie, zapowiadając, że więcej informacji będzie na konferencji. 

Lekarze górą

Najchętniej wskazywanym zawodem, jaki respondenci wybraliby dla dziecka jest lekarz. I to mimo coraz większej liczby informacji w mediach o trudnych warunkach pracy. 

Farmaceuta lepszy niż kosmonauta i wykładowca

Niecałe 2 proc. osób za wymarzony zawód dla dziecka wskazało farmaceutę, nale to i tak dobry wynik. Lepszy niż np. specjalista ds. marketingu. 

 

Pielęgniarka? Nie bardzo

Tylko 0,4 proc. badanych chciałoby, żeby dziecko zostało pielęgniarką, pielęgniarzem. 

Aleksandra Kurowska

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDyrektor Camerimage ostro odpowiada prezydentowi Bydgoszczy: zaszantażował mnie
Następny artykułPościg za piratem, gnał 240 km/h