A A+ A++

Gruziński rząd nie widzi powodu do obaw. — To, że cudzoziemiec kupuje mieszkanie w Gruzji, czy to Rosjanin, czy obywatel innego kraju, naprawdę nie stanowi żadnego niebezpieczeństwa. […] Zakup mieszkanie nie może zagrażać krajowi ani ekonomicznie, ani w żaden inny sposób — tłumaczył wiceminister finansów Giorgi Kakauridze.

Czytaj też: Pierwszy test odbędzie się w styczniu. Jak długo Ukraina będzie w stanie walczyć bez pieniędzy z USA?

Gruzja. Biznesowy raj dla Rosjan

Trudno określić, ilu Rosjan przebywa obecnie w Gruzji. Dokładne liczby nie są znane. Obowiązek wizowy na wjazd turystyczny dla Rosjan zniósł jeszcze w 2012 r. prezydent Micheil Saakaszwili. Kiedy Władimir Putin ogłosił jesienią zeszłego roku mobilizację wojskową, opozycyjni politycy mówili, że do Gruzji przyjechało nawet 1,3 mln Rosjan, z czego pozostać w niej miało nawet 300 tys. Oficjalnie wiadomo, że np. w pierwszym półroczu 2023 r. do Gruzji wjechało 578 tys. gości z Rosji, dwa razy więcej niż rok wcześniej. Jest to ok. 20 proc. wszystkich przyjeżdżających.

Gruziński resort sprawiedliwości podaje, że od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę w Gruzji zostało założonych 1550 rosyjskich firm (przez 1957 osób), a 25 689 Rosjan zarejestrowało się jako przedsiębiorcy indywidualni. Jak ustaliło jednak opozycyjne ugrupowanie Lelo aż 22 582 zarejestrowane w Gruzji rosyjskie podmioty pozostają bez kontroli. Nie uzyskały żadnych pozwoleń, nie płacą podatków.

Zgodnie z gruzińskim prawem znaczna część przedsiębiorców indywidualnych może korzystać z szeregu przywilejów jak 1 proc. podatek przy dochodach do równowartości ok. 38 tys. dol. Gruzja od początku swojej demokratycznej historii osiągała z dumą czołowe pozycje w rankingu Doing Business. W ostatnim opublikowanym przez Bank Światowy raporcie zajmowała 7. miejsce. Rejestracja firmy w Gruzji jest więc dla Rosjanina tak samo prosta, jak dla każdego innego cudzoziemca. Już w 2005 r. prezydent Saakaszwili wprowadził szereg ułatwień. Wystarczy zdobyć tylko numer podatnika. Swoistą zachętę do prowadzenia biznesu w Gruzji można przeczytać na łamach rosyjskiego „Kommersanta”, piszącego zgodnie z linią Kremla.

W czerwcu gazeta przedstawiała historię Witalija Arutiunowa, który do Gruzji przeprowadził się cztery lata temu. Zarabia na budowaniu domów mieszkalnych i letniskowych w Batumi. „Zarejestrowaliśmy się bez problemu przy użyciu międzynarodowego paszportu. Wszystko trwało dosłownie dwie godziny. Trzeba tylko poczekać w długiej kolejce”. Po rosyjskiej agresji na Ukrainę przepisy się nie zmieniły. Wszystko wygląda tak samo — choć, jak opowiada Rosjanin, banki sprawniej działają i ponoć nie ma już problemów z otwieraniem kont.

Czytając rosyjską prasę należy pamiętać, że są to media propagandowe. Nie tyle przekazują pełen obraz Gruzji, ile pokazują, co czytają Rosjanie i jaki przekaz czy zachęta do nich trafia.

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJak Gmina Dębica radzi sobie z odśnieżaniem dróg? Zastępca wójta odpowiada
Następny artykułFlagi w śmieciach – jest zawiadomienie do prokuratury