Było ciemno, gdy oddział piechoty 47. brygady pędził na swoją pozycję, najwyraźniej w opancerzonych ciężarówkach. Nagle w pobliżu rozległ się huk wystrzałów, wysiadająca piechota bardziej wymacała niż zobaczyła wejście do swojej zimnej, błotnistej pozycji bojowej. — Do okopu! Do okopu! — krzyczał jeden z żołnierzy.
W świetle dziennym widać, jak niebezpiecznym miejscem jest okop dla żołnierzy piechoty. Głębokość tego pozwalała co najwyżej na to, żeby w nim przykucnąć. Cienka linia drzew, która otaczała okop, została poszarpana przez pociski. Pola ze wszystkich stron były szeroko otwartymi połaciami błota.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS