A A+ A++

Jeszcze trzy tygodnie temu nazwa Rymań niewiele komukolwiek mówiła. Miejscowość kojarzą kierowcy, którzy podróżowali ze Szczecina w kierunku Trójmiasta drogą krajową nr 6. Po wybudowaniu trasy ekspresowej przez Rymań przejeżdżać już nie trzeba. 

Wszystko zmieniło nagranie z wydarzeń na miejscowej stacji benzynowej. W ostatni weekend lutego 37-letnia kobieta staranowała samochodem budynek stacji. Towarzyszące policyjnej interwencji okrzyki gapiów, zwłaszcza “nie strzel w instrybutor” sprawiły, że nagranie zostało hitem sieci. 

Słynny “instrybutor” w Rymaniu

Z kim się nie spotkam to wszyscy mówią mi o tym słynnym “instrybutorze”. Nie spodziewałem się, że taka sytuacja może spowodować taką odmianę i tak wypromować nam gminę – mówi w rozmowie z reporterką RMF FM Anetą Łuczkowską wójt Rymania Mirosław Terlecki.

Nagranie ze stacji benzynowej poszło w świat. Jak twierdzi wójt, dostawał nawet telefony z Norwegii. Dlatego chce wykorzystać niespodziewaną popularność Rymania. Pomysłów ma już kilka. 

Miałem wczoraj telekonferencję ze starostą, który buduje niedaleko strzelnicę. Złożyłem mu propozycję, na którą on przystał, by zorganizować tam zawody strzeleckie o puchar wójta Rymania, gdzie główną nagrodą będzie złoty instrybutor – opowiada wójt. Słynny instrybutor ma też zostać w Rymaniu upamiętniony. Trwają rozmowy z dzierżawcą stacji paliw, aby postawić coś w postaci pomnika w kształcie instrybutora, ale też walczę o to, by ceny paliw były u nas tańsze niż na innych stacjach. To by była największa forma promocji, którą można by było wykorzystać. W całej Polsce są dystrybutory, a w Rymaniu jest instrybutor, więc warto, aby na tym instrybutorze były najniższe ceny – dzieli się pomysłami wójt Terlecki. Jak dodaje, mężczyzna, który wymyślił to oryginalne określenie, nie jest mieszkańcem gminy. W Rymaniu do tej pory nikt dystrybutora paliw nie nazywał instrybutorem. 

Wójt zapewnia, że nie ma pretensji do zachowania funkcjonariuszy policji, których próby zatrzymania szarżującej autem kobiety uwiecznili autorzy nagrania. To nie byli lokalni policjanci, a wsparcie z Kołobrzegu. 

Trudno, żeby ludzie po krótkim szkoleniu i niewielkim stażu w policji potrafili się zachować w takiej nietypowej sytuacji. Tym bardziej, że była presja ludzi, którzy bardzo krzyczeli. Policjanci poddali się tej presji. To zdarzenie dla Rymania to promocja, dla policjantów, śmiem twierdzić, dobrze się to nie skończy – przyznaje Mirosław Terlecki. Na razie nad pomysłami na promocję gminy mają pochylić się lokalni radni.

Opracowanie:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDziewczynka z emocjami: trudne rozmowy o smutku, radości i strachu
Następny artykułMeczet sprzedaje książkę wzywającą do zabijania krytyków islamu i propagującą bicie żon