Nagrał ją podczas seksu. “Mam stany lękowe i koszmary nocne”
Seksting może być formą filtru lub nietypową grą wstępną. Ale co z konsekwencjami?
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
11.05.2024 17:09, aktualizacja: 11.05.2024 17:28
– Zaproponował, że nagra nas podczas seksu. Zgodziłam się – mówi Martyna w rozmowie z “Newsweekiem”. Po rozstaniu mężczyzna zaczął ją szantażować, że intymne nagrania zostaną przekazane dalej. Bez jej zgody.
Seksting to forma komunikacji intymnej, która polega na wysyłaniu pikantnych wiadomości, zdjęć albo nagrań. Może zwiększyć pożądanie i podgrzać temperaturę w związku, gdy w łóżku wieje chłodem.
To dość powszechne zjawisko np. w przypadku związków na odległość. Do sekstingu można wykorzystać nie tylko zwykłe wiadomości tekstowe, ale i media społecznościowe czy aplikacje do wysyłania “znikających” wiadomości i zdjęć.
– W początkowej wersji seksting opierał się o wysyłanie zdjęć, a następnie, wraz z rozwojem technologii, również filmów, w tym tych z przemocą seksualną. Bywa, że przekazuje się je kolejnym osobom, na zasadzie wiralu – mówi Karolina Flacht, psycholożka i terapeutka par, w rozmowie z “Newsweekiem”.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nagrał ją podczas seksu. Później zaczął szantażować
Seksting może być formą flirtu lub nietypową grą wstępną. Ale co z konsekwencjami?
– To dla niego po raz pierwszy zgodziłam się na seks przemocowy, mimo że nie miałam ochoty. Ale kochałam go bardzo i nie chciałam stracić wielkiej miłości, bo tak wtedy myślałam o naszym związku. Raz zaproponował, że nagra nas podczas seksu. Zgodziłam się, znowu wbrew sobie. Nie chciałam, aby uznał mnie za nudziarę bez wyobraźni. Na nagraniu, które trwa dwadzieścia minut, widać mnie całą, nagą, włącznie z twarzą – mówi 37-letnia Martyna w rozmowie z “Newsweekiem”.
Związek nie przetrwał próby czasu. 37-latka przyłapała partnera na zdradzie, ale ten na krótko przed zerwaniem poprosił ją jeszcze o pożyczkę, na którą się zgodziła. Gdy później zażądała spłaty, mężczyzna przypomniał jej o intymnych nagraniach i zaczął szantażować. Gdy intymne nagranie trafiło do byłego partnera 37-latki, z którym spotykała się wcześniej, kobieta przekonała się, że szantażysta nie żartuje.
– Teraz żyję jak na bombie. Każde powiadomienie w telefonie uważam za zagrożenie. R. może mi tym nagraniem zniszczyć karierę i życie osobiste. Mam stany lękowe i koszmary nocne – przyznaje.
Zobacz także: Wynajmują pokoje na godziny. Liczy się przede wszystkim dyskrecja
Zaufanie to podstawa w sekstingu
Trzeba zachować szczególną ostrożność i należy pamiętać, że nie wiemy, co odbiorca zrobi z pikantną wiadomością, nagim zdjęciem albo intymnym nagraniem. Co w sytuacji, gdy zostanie to przekazane dalej bez zgody adresata?
Podstawą w sekstingu jest zaufanie i wszystko zależy od uczciwości partnerów. Warto mieć też z tyłu głowy myśl, że np. telefon, gdzie zostały zapisane odważne zdjęcia czy filmiki, może zostać skradziony.
Zobacz też: “Dirty talk”, czyli mów do mnie brzydko. Nie wolno zapomnieć o granicach
Zapraszamy na grupę FB – #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: [email protected]
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS