Tereny podmiejskie są dyskryminowane?
W październiku nasz czytelnik zgłosił się do nas z problemem, który dotyka go od czasu przeprowadzki na teren podmiejski. Od tego momentu osoba, która poinformowała nas o sprawie, zauważa u siebie częste spadki napięcia prądu, a w ciągu dnia wielokrotnie zdarza się, że dochodzi do wyłączeń prądu. Nie są to sytuacje podyktowane awarią lub planowanymi wyłączeniami, a po prostu „naturalnym” działaniem sieci energetycznej w tych miejscach. Warto dodać, że na terenie osiedli, zabudowań wielomieszkaniowych i w centrach miast tego problemu nie ma.
Czy to dyskryminacja terenów podmiejskich? – pyta nasz czytelnik.
Zobacz także
Sprawę wielokrotnych wyłączeń prądu czytelnik zgłosił do swojego dystrybutora energii. W odpowiedzi otrzymał odpowiedź, że jego roszczenia są bezzasadne.
Przeanalizowaliśmy Pana sprawę i uznajemy Pana roszczenie za bezzasadne. Przeanalizowaliśmy zapisy systemów monitorujących pracę naszej sieci i poniżej przedstawiamy nasze wyjaśnienia. W okresie 1.01 – 4.10.2023 r. na zasilaniu Pana budynku zarejestrowaliśmy 37 przerw w zasilaniu. Większości to skutek prawidłowego zadziałania automatyki SPZ (samoczynnego ponownego załączania – przyp.red.) w sieci średniego napięcia (SN) na przemijające zakłócenia – czytamy w otrzymanym do wglądu piśmie.
Czytelnik otrzymał także wyjaśnienie, czym dany system jest oraz informację, że takie sytuacje mogą się przytrafić w przyszłości.
W uproszczeniu jest to mechanizm, który w przypadku wystąpienia czynnika zewnętrznego, mogącego spowodować uszkodzenie sieci, odłącza zasilanie i z maksymalnie kilkusekundowym opóźnieniem próbuje ponownie załączyć dany odcinek sieci. Przyczyną zadziałania automatyki są zdarzenia na wystąpienie, których nie mamy wpływu (złe warunki atmosferyczne, gałęzie drzew, dzikie zwierzęta). Stosowanie tego typu zabezpieczeń jest wymagane przepisami prawa. Oznacza to, że występowanie incydentów SPZ jest zjawiskiem naturalnym dla prawidłowo zabezpieczonej sieci elektroenergetycznej. Nie możemy też wykluczyć, że tego typu zdarzenia będą występowały w przyszłości – czytamy.
Co ze sprzętem elektronicznym?
Spadki napięcia, a także nagłe wyłączenia prądu powodujące zatrzymanie pracy urządzeń elektronicznych może prowadzić do ich uszkodzeń. Jeśli są to małe spadki napięcia, wówczas nie powinny pojawić się problemy ze sprzętem elektronicznym. Inaczej jest jednak w przypadku sporych spadków. Jak je zauważyć? Prostym przykładem jest migająca żarówka i różnica w intensywności „świecenia”.
Natomiast w przypadku, gdy spadki napięcia w instalacji elektrycznej przekraczają dopuszczalne wartości może dojść do nieprawidłowego działania sprzętu, a nawet do jego uszkodzenia. Na to narażone są głównie takie sprzęty jak żarówki, piece gazowe, routery WiFi, komputery, a także systemy alarmowe. W nowych sprzętach elektronicznych spadki napięcia są niemal niezauważalne, a także nie powinny one spowodować uszkodzeń.
Również z problemem awarii sprzętu elektronicznego nasz czytelnik skontaktował się z dystrybutorem. Oto odpowiedź:
Łącząca nas umowa i obowiązujące przepisy dopuszczają możliwość występowania przerw planowych i nieplanowych. Oznacza to, że podobne incydenty mogą wystąpić w przyszłości. Dlatego jeśli użytkuje Pan urządzenia szczególnie wrażliwe na przerwy w zasilaniu powinien Pan własnym kosztem i staraniem zapewnić urządzenia podtrzymujące zasilanie, jeśli nie zrobił tego ich producent. Wskazujemy, że łączny czas przerw nie został przekroczony. Przerwy w zasilaniu nie powodują uszkodzeniem sprawnych technicznie i prawidłowo zabezpieczonych urządzeń. Zaznaczamy że zgodnie z przepisami prawa to na odbiorcy spoczywa obowiązek zastosowania po swojej stronie (instalacja wewnętrzna) wymaganej przez prawo ochrony przed przepięciami. Zastosowanie prawidłowych zabezpieczeń powoduje ochronę i brak możliwości uszkodzenia urządzeń odbiorczych zasilanych z sieci – czytamy.
W związku z tym pojawia się pytanie, dlaczego mieszkańcy mieszkający na terenach podmiejskich, wiejskich muszą dopłacać „do interesu”, mimo że to nie z nich winy dochodzi wyłączeń prądu. Stawka za prąd jest bowiem taka sama w centrach miast, jak i na terenach wiejskich. To właśnie miał na myśli nasz czytelnik mówiąc o dyskryminacji terenów podmiejskich.
Poza sprawą sprzętu elektronicznego dochodzi jeszcze problem związany z normalnym funkcjonowaniem w życiu codziennym. Nie da się ukryć, że brak prądu w dzisiejszych czasach mocno komplikuje nam życie. Nie możemy ugotować obiadu, naładować telefonu, a także uruchomić ogrzewania w domu. Mimo że to przyziemne sprawy, to jednak to one są najważniejsze w naszym życiu.
Co na to dystrybutor – spółka Tauron?
Dystrybutorem energii naszego czytelnika jest spółka Tauron. To właśnie tam zgłosiliśmy się z zapytaniem odnośnie różnic w przerwach dostawy energii w mieście i terenach podmiejskich. Jak się okazuje, dystrybucja energii na terenach, o które pytaliśmy jest zgodna z normami. Pracuje tam zgodnie z założonym planem i nie stwierdza się większej awaryjności.
Na obszarze, o który pan pytał sieć dystrybucyjna ma typowy i zgodny z normami charakter, pracuje w trybie normlanym i nie stwierdzamy tam ponad standardowej awaryjności sieci – mówi nam Ewa Groń, rzecznik prasowa Tauron Dystrybucja.
Spółka wyróżnia kilka czynników, które powodują różnice w pracy sieci elektroenergetycznej na terenach miejskich i wiejskich. Są to:
- sieć w miastach jest w większym stopniu skablowana, a to oznacza, że jest mniej narażona na działanie warunków atmosferycznych – wiatr, wichury, trąby powietrzne, które uszkadzają sieć napowietrzną a są nieodczuwalne dla sieci skablowanej.
- sieć na terenach wiejskich często przebiega w terenach zalesionych, gdzie podczas intensywnych burz i wiatrów dochodzić może do łamania się i niesienia przez wiatr gałęzi i konarów, nawet z drugiego lub dalszego pasa wycinki. Uszkadza to sieć – przerywa przewody, uszkadza słupy lub powoduje chwilowe zaniki napięcia związane z poprawnym zadziałaniem automatyki zabezpieczającej. W takich sytuacjach działanie automatyki i mikro wyłączenia danej linii zabezpieczają sieć przed jej trwałym uszkodzeniem.
- na terenach wiejskich jest większe nasycenie mikroinstalacji, których ogromna liczba przyłączona do sieci TD oraz w wielu przypadkach nieprawidłowe skonfigurowanie falowników wpływają na parametry energii dla innych klientów.
– Kolejną przyczyną wyłączeń dla klientów mogą być prace planowe prowadzone przez spółkę, powodujące ograniczenia w dostawach energii lub chwilowe zaniki napięcia związane z przełączeniami na sieci. Prace te to modernizacje sieci, rozbudowy infrastruktury oraz przyłączenia nowych klientów. Cześć z tych prac jest wykonywana w technologii prac pod napięciem (PPN) lub z zapewnieniem zasilania zastępczego np. poprzez zasilenie klientów z innych obwodów. Nie zawsze jest to jednak możliwie. Każdorazowo robimy jednak wszystko, aby czas przerw w zasilaniu klientów skrócić do minimum – dodaje Ewa Groń.
Czy można coś w obliczu tej sprawy zrobić?
To bardzo trudne zagadnienie, ponieważ w umowach jest zawarta informacja o możliwych spadkach energii elektrycznej. Dodatkowo, zapytaliśmy prawnika o ewentualne roszczenia względem uszkodzenia sprzętu w wyniku przerw w dostawie prądu.
Takie rzeczy na pewno się zdarzają. W ubezpieczeniu domu są klauzule odnośnie przepięć. W ustawie prawa energetycznego jest tryb reklamacyjny, mówiący o tym co się wydarzy, gdy prądu nie będzie. W zależności jak długo ona trwa, usługobiorca ma określone prawo do reklamacji. Te przepięcia, które mogą doprowadzić do awarii sprzętu również są. Natomiast to jest bardzo skomplikowany temat – mówi nam radca prawny.
Po rozmowie z prawnikiem okazuje się, że największym problemem odnośnie ubiegania się o ubezpieczenie będzie udowodnienie tego, że sprzęt doznał awarii przez wyłączenie prądu lub spadek napięcia. W przypadku, gdy awaria dotyczyć będzie np. telewizora zgłosi on szkodę do ubezpieczyciela, ale wówczas może się zdarzyć sytuacja, że w umowie ubezpieczenia nie ma klauzuli dotyczącej przepięć. Wówczas mieszkaniec musiałby się zgłosić do swojego dystrybutora prądu. Wówczas sprawę musiałby wyjaśniać biegły.
Niestety, w takich przypadkach dochodzi do kalkulacji. Mieszkaniec, który problem dotknął musi przeliczyć czy warto przez kilkanaście miesięcy, a nawet kilka lat walczyć o swoją rację i tracić pieniądze, a czy nie taniej byłoby kupić nowy sprzęt. Inna sytuacja dotyczy przedsiębiorców, którzy sprzęty zazwyczaj mają dobrze ubezpieczone.
Gdzie występuje problem?
Nasz czytelnik zgłosił się do nas z problemem po przeprowadzce na przedmieścia Wodzisławia, wcześniej mieszkał w centrum Żor. Tam problemu nie widział. Natomiast nie tylko w tym rejonie zauważane są takie problemy.
Zapytaliśmy mieszkańców, gdzie zauważają spadki napięcia czy nieplanowane wyłączenia energii. Problem dotyczy wielu miejsce w regionie.
W Jastrzębiu-Zdroju skarzą się na takie sytuacje mieszkańcy sołectw: Bzie, Szeroka oraz Borynia. To tam, mimo że nie są oni przez cały dzień w domu zauważają takie problemy. Dostrzec je można np. po zresetowanym zegarze piekarnika.
W Żorach ten problem dotyka głównie Kleszczowa, a także znajdujących się niedaleko Suszca oraz Orzesza.
Kleszczów. Dużo “mrugnięć”. Spadki napięć a nawet skoki napięć do 260 voltów. Po skokach napięć przyjechali technicy, którzy jawnie powiedzieli, że winni są ludzie posiadający fotowoltaikę z budzetowymi, chińskimi falownikami oraz osoby, które bezmyślnie przestawiają falowniki na tzw. normę niemiecką bo Polak to jest fachowcem w każdym temacie i wie lepiej. Tauron nie może tych ludzi skontrolować i nie może nic z tym zrobić – pisze jeden z mieszkańców.
Również w Rybniku i Wodzisławiu ten problem można zauważyć. W Rybniku skarżą się mieszkańcy Boguszowic, natomiast w powiecie wodzisławskim są to Gorzyce, Lubomia czy Marklowice.
W Boguszowicach to mruganie najlepiej widać na latarni, w nocy potrafi się wyłączyć kilka razy na 10-20 sekund. W domu jest to ułamek sekundy, na lampie jest to mrugnięcie ale telewizor się już wyłącza – pisze mieszkanka.
– Gorzyce zdarza się taka sytuacja, średnio 1-2 razy w tygodniu. Bywa częściej – dodaje mieszkanka Gorzyc.
Jak widać są to głównie tereny podmiejskie, o których tak głośno mówił nasz czytelnik.
A wy co uważacie? Jak często takie sytuacje zauważcie u siebie? Robicie coś z tym?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS