Resort sprawiedliwości zamierza ułatwić budowę nadziemnych kolejek w miastach poprzez dostosowanie prawa. Do inwestycji przymierzają się władze Rzeszowa.
Największą przeszkodą uniemożliwiającą powstawanie kolejek nadziemnych w Polsce jest brak szczegółowych rozwiązań prawnych. Przez to monorail nie powstał w żadnym polskim mieście i nie był wykorzystywany do regularnego przewozu pasażerów w transporcie publicznym. Teraz ma się to zmienić. Zgodnie z deklaracjami wiceministra sprawiedliwości, w przyszłym tygodniu resort prześle do Rady Ministrów, projekt zmian w prawie.
Do budowy przymierzają się władze Rzeszowa, które zamierzają przeznaczyć od 500 do 600 milionów złotych. Chińska firma BYD ma być dostawcą technologii do budowy linii monorail, a koordynować przedsięwzięcie ma Sunningwell.
W Krakowie kolejki chce wiceprzewodniczący rady
W Krakowie z pomysłem budowy kolejki utożsamiany jest wiceprzewodniczący rady miasta z klubu prezydenckiego „Przyjazny Kraków”. Sławomir Pietrzyk w swojej ulotce wyborczej dwa lata temu napisał, że chciałby doprowadzić do połączenia nadziemną kolejką Nowej Huty z centrum Krakowa.
Łukasz Franek, dyrektor Zarządu Transportu Publicznego mówi, że jego zdaniem nie ma szans na powstanie monorail. Obawia się, że projekt mógłby wzbudzić sprzeciw konserwatorów zabytków, którzy podnosiliby argumenty o ochronie osi widokowych.
– Jedyne monoraile, jakie znam, które miały sens, są na lotniskach – komentuje dla LoveKraków.pl. Dodaje, że w Europie nieudaną inwestycją była budowa blisko pięciokilometrowego odcinka kolejki nadziemnej w Moskwie.
W Niemczech (w kraju związkowym Nadrenia Północna Westfalia) swoją 13-kilometrową kolejkę posiada 350 tysięczne miasto Wuppertal, a także lotnisko Düsseldorf, które łączy stacje kolejową z trzema terminalami oraz parkingiem.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS