Premierem powinien być facet, który prowadził osiedlowy sklep, zbankrutował, a potem się podniósł z bankructwa – ktoś, kto zrobił coś konkretnego, a nie ktoś, kto “ma dokonania”. Politycy wszystkich opcji zawsze “mają dokonania”. Pytasz ich: “Coś pan w życiu zrobił konkretnego?”, a on ci na to, że “uczestniczył” w tym czy tamtym. Nie pytam, w czym uczestniczył, pytam, co ZROBIŁ. Napiekł chleba dla ludzi przez 20 lat, bo jest piekarzem? Dał pracę 20 rodzinom, bo ma fabrykę śrub? Kwalifikacją do zarządzania cudzymi rodzinami i majątkiem wspólnym – czyli krajem – powinno być coś KONKRETNEGO.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS