Korowódka dębówka to ciepłolubny motyl, z którego jaj wykluwają się gąsienice, gęsto pokryte charakterystycznymi włoskami. LP wyjaśniają, że żerują one głównie w nocy, a najłatwiej spotkać je w liściach dębów, choć sympatią obdarzyły także inne gatunki. Jedno drzewo może stać się domem dla nawet 100 tysięcy korowódek – podkreślają leśnicy.
Gąsienica już od 1. dnia stwarza zagrożenie dla ludzi i zwierząt
I choć motyl – prawdę mówiąc: nienależący do zbyt pięknych – w dojrzałej postaci nie zagraża człowiekowi, to jednak inaczej jest, gdy znajduje się w fazie rozwoju jako gąsienica. Leśnicy podają, że od 1. dnia swojego istnienia na jej ciele znaleźć można włoski, które mają trujące właściwości.
Parzą one ofiarę, co ma oczywiście funkcję obronną – w ten sposób gąsienica chce zniechęcić potencjalnego drapieżnika, by jej nie atakował. I może zrobić to nawet z powietrza, wystrzeliwując włoski, które dzięki podmuchom wiatru są w stanie przemierzyć długie kilometry. Choć są kruche i łamliwe, to jednak zawierają thaumetopoeinę – toksynę, która jest w stanie wywołać silną reakcję alergiczną – zarówno u zwierząt, jak i u ludzi.
Jakie są typowe objawy? Substancja może doprowadzić do reakcji skórnych (silnego świądu, wysypki, zaczerwienienia czy powstania pęcherzy na skórze), a także problemów z oddychaniem, jeśli te dostaną się do płuc (a także wywołać astmę, duszność, kaszel, czy podrażnienie dróg oddechowych). Ponadto, gdy thaumetopoeina wpadnie do oczu, może wywołać zapalenie spojówek, swędzenie, zaczerwienienie czy obrzęk. Możliwe są także silne reakcje alergiczne, o ile dana osoba jest uczulona na wspomniany związek chemiczny z grupy białek urtykacyjnych. Lasy Państwowe wymieniają także inne objawy, takie jak zawroty głowy czy gorączka – po bezpośrednim kontakcie z korowódką dębówką.
Owad coraz silniej namnaża się w polskich lasach
Nieznane są przypadki zgonu po kontakcie z substancją – kontakt z włoskami gąsienicy kończy się najczęściej reakcją skórną, a w razie większych problemów, w ostateczności pomaga podanie leków przeciwhistaminowych czy kortykosteroidów.
W sytuacji, gdy dotknęliśmy włosków ubraniem, należy wyprać je – w minimum 60 stopniach Celsjusza. Trzeba też usunąć je z powierzchni skóry, jeśli się na niej znalazły – np. przy pomocy taśmy klejącej. Podrażnione miejsca należy przemyć pod bieżącą wodą. Trzeba też powstrzymać się przed drapaniem zmian, które mogą swędzieć. W sytuacji, gdyby włoski dostały się do oczu czy płuc, warto poprosić o pomoc specjalistów (np. udać się do pobliskiego szpitala).
Nadleśnictwo Sława Śląska wskazuje, że na owada „możemy coraz częściej natrafić w lasach”, a spotkanie takie „może być nieprzyjemne, a nawet groźne dla zdrowia”. Co powoduje, że korowódek jest w Polsce coraz więcej? Leśnicy wymieniają wysokie temperatury powietrza i suche dni na początku lata. LP podają, że silne namnażanie Thaumetopoea processionea obserwuje się od przeszło dekady.
facebookCzytaj też:
RCB ostrzega przed intensywnymi opadami. Możliwe podtopieniaCzytaj też:
Komary nie dają Ci spokoju? Sięgnij po naturalny środek przeciw owadom!
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS