TomTom zaprezentował właśnie nową nawigację, która wkrótce zacznie być wdrażana przez wiele czołowych producentów samochodów. TomTom Navigation for Automotive, bo tak nazywa się nowe rozwiązanie – ma przewagę nad konkurencją dzięki działaniu w chmurze.
TomTom Navigation for Automotive
Pod tą nazwą kryje się nowe rozwiązanie nawigacyjne przedstawione przez lidera branży związanej z geolokalizacją. Jest to nic innego, jak nawigacja przeznaczona dla sekcji motoryzacyjnej, której działanie opiera się na chmurze – i jest w pełni hybrydowa.
W związku z tym – system będzie na bieżąco pobierał mapy i aktualizował je (tryb online). Jeśli jednak pobranie danych w danym momencie będzie niemożliwe – nawigacja przejdzie w tryb offline i będzie działać na podstawie danych, które są już zapisane.
Właściciel samochodu, aby posiadać najnowsze mapy – nie będzie zmuszony do aktualizacji ich używając do tego płyt CD, czy kart SD znanych m.in. z aut koncernu VAG.
Dla użytkowników samochodów z usługami dostarczanymi przez TomTom oznacza to, że wszystko, co robimy podczas korzystania z nawigacji GPS w samochodzie – będzie realizowane znacznie szybciej. Wyznaczanie trasy, wyszukiwanie alternatywnych dróg, czy też zwykłe podejrzenie wybranego terenu według producenta będzie teraz superszybkie.
Nawigacja zgodna z obecnymi standardami
TomTom podąża za obecnie panującymi trendami i przystosowuje się do nowinek technologicznych w branży motoryzacyjnej. Stąd też właściciele samochodów posiadających elektroniczne zegary (na rynku takich aut jest coraz więcej i praktycznie większość nowych modeli oferuje to rozwiązanie w opcjach wyposażenia lub nawet w standardzie) oraz wyświetlacze head-up display (HUD) nie będą rozczarowani.
Interfejs map w samochodzie
Interfejs nawigacji będzie w pełni kompatybilny z elektronicznymi panelami wskaźników.
Dla bezpieczeństwa kierowcy – wszelkie informacje dotyczące nawigacji oraz ograniczeń na drodze, po której porusza się samochód – mogą być przekazywane na wyświetlacz przezierny HUD. Dla tych, którym nie chce się używać klawiatury podczas wybierania celu podróży – TomTom Navigation for Automotive pozwoli na pogadanki z asystentem głosowym Amazon Alexa, Cerence, czy też Houndify.
Mapa zasięgu dla elektryków
Wprawdzie elektromobilność w Polsce wciąż raczkuje i spotkanie jakiejkolwiek Tesli, czy nawet Nissana Leafa na drogach poza największymi miastami można zaliczyć do rzadkości – to mimo wszystko elektryki mogą być przyszłością motoryzacji.
(…) Nowa, w pełni wyposażona i wbudowana w system pojazdu nawigacja TomTom jest gotowa już dziś, aby wykorzystać możliwości zautomatyzowanych i elektrycznych samochodów przyszłości.
-mówi Antoine Saucier, Managing Director w TomTom Automotive
TomTom oferuje w swoim najnowszym rozwiązaniu specjalne udogodnienia dla posiadaczy samochodów ładowanych z gniazdek. Rysowanie na mapie zasięgu na aktualnym poziomie naładowania. Bez żadnych obliczeń, ile kW auto “spala” na 100 km i czy na pewno uda się dotrzeć do stacji ładowania. Wszystko w prosty sposób przedstawione na mapie, według czego natychmiast można ocenić, kiedy zatrzymać się na krótki lub dłuższy postój przeznaczony na naładowanie baterii.
Możliwe będzie również wyświetlanie dostępnych stanowisk z ładowarkami oraz porównanie kosztów ładowania lub tankowania.
W jakich samochodach nowa nawigacja TomTom?
TomTom zapewnia, że Navigation for Automotive będzie możliwe do wdrożenia w szybki oraz zadowalający kosztowo sposób. Nawigacja jest dostarczana jako wstępnie zintegrowany pakiet za pośrednictwem zestawów SDK oraz interfejsów API.
Od jakich marek możemy oczekiwać najszybszego wdrożenia nowego rozwiązania TomTom? Na pewno od takich, jak należące do koncernu PSA (który jest teraz częścią grupy Stellantis) Opel, czy Peugeot, lub też Mazda, Fiat i Alfa Romeo – które to obecnie korzystają z map dostarczanych przez TomTom. Możemy się spodziewać, że Navigation for Automotive trafi na podkłady wielu nowych modeli różnych marek w ciągu najbliższych miesięcy.
Abstrahując od nawigacji samej w sobie – jakie jest Wasze zdanie na temat samochodów elektrycznych? Mają szansę za X lat stać się standardem w motoryzacji, czy należy je traktować jako zabawki, które nigdy nie przebiją się do “mainstreamu”? Napiszcie w komentarzach.
Źródło: tomtom.com
Warto zobaczyć również:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS