A A+ A++

W minionym Grand Prix Węgier AlphaTauri ponownie nie zasiliło swojego konta w klasyfikacji konstruktorów, mimo że zespół przywiózł na Hungaroring duży zestaw aktualizacji. Były też jednak powody do zadowolenia.

Powracający do F1 Daniel Ricciardo pojechał dobry wyścig zeszłej niedzieli i zajął trzynaste miejsce. Drugi z kierowców ekipy wspieranej przez PKN ORLEN, Yuki Tsunoda, był piętnasty.

Przerwa po rywalizacji na arenie pod Budapesztem nie jest zbyt długa. Już w nadchodzący weekend odbędzie się bowiem Grand Prix Belgii. Obydwaj reprezentanci stajni z Faenzy wskazują na spore wyzwania ostatniej rundy przed wakacjami w mistrzostwach świata, co jednak nie oznacza, że nie mają szans na punkty.

– Mój cały weekend w Budapeszcie był naprawdę udany, sprawił, że znów poczułem wszystkie te rzeczy, których mi brakowało: adrenalina i ustawienie się na polu startowym. Te emocje są naprawdę potężne – mówił Ricciardo. – Odniosłem wrażenie, że nasze tempo nie było złe i może nawet była szansa na zdobycie punktów, gdyby nie to, że wylądowałem na tyłach po tym, jak zostałem uderzony na pierwszym okrążeniu. Dobrze, że samochód nie ucierpiał, więc mogłem przejechać te 70 okrążeń, podczas których moje przygotowanie fizyczne zdało egzamin. Było wiele rzeczy, z których śmiało mogę być zadowolony. W wyścigu popełniłem zaledwie kilka małych błędów, a w ostatniej części byłem naprawdę regularny. Sądzę, że nie mogłem oczekiwać niczego więcej w pierwszym występie po moim powrocie.

– Cieszę się, że przed nami już kolejny wyścig, w Spa. Po solidnym początku dobrze wrócić do bolidu zaledwie kilka dni później, co pozwala kontynuować progres. To przyspieszy moją naukę i poprawę – zaznaczył.

– Runda w Spa to zawsze wyzwanie, sam tor jest jednym z najlepszych, a pogoda za każdym razem odgrywa istotną rolę, ale podchodzę do tego czując się pewnie w oparciu o występ na Węgrzech – dodał. – Jestem optymistycznie nastawiony, ale zachowuję pokorę, bo wciąż jest wiele rzeczy do nauczenia. To runda ze sprintem w harmonogramie, co oznacza, że czeka nas intensywny weekend, z tylko jedną sesją treningową, po której od razu są kwalifikacje. Planuję przejechać znacznie więcej okrążeń, dobrze się bawić i spróbować zdobyć punkty w niedzielę.

Czytaj również:

Tsunoda: To będą poszukiwania dobrych ustawień.

Tsunoda miał ciężki wyścig na Hungaroringu: – Węgry pokazały kilka pozytywnych znaków, że poczyniliśmy pewne postępy z naszym samochodem, ale nie wykorzystałem tego w pełni w ciągu weekendu. Chociaż udało się wyprzedzić kilku kierowców na początku, to nie był dla mnie udany wyścig. Wyciągnęliśmy z tego wnioski i dobrze, że od razu wracamy do rywalizacji.

Japończyk jest podekscytowany nadchodzącą rundą na Spa-Francorchamps, ale spodziewa się, że AlphaTauri stanie przed poważnym wyzwaniem.

– Uwielbiam ten tor. Natomiast największym wyzwaniem będzie znalezienie odpowiedniej konfiguracji, która zapewni nam jak największą prędkość na prostych oraz jak najwięcej docisku w szybkich zakrętach – dodał. – Musimy również wziąć pod uwagę, że to weekend ze sprintem w harmonogramie, ale z niecierpliwością czekam na to, ponieważ naprawdę lubię kwalifikacje, a dwie czasówki w jeden weekend na tak wspaniałym torze jak Spa, to coś wyjątkowego. Każdy obiekt oferuje swego rodzaju ekscytację podczas walki o pola startowe, ale w Belgii jest to szczególnie emocjonująca jazda, przypominająca kolejkę górską.

Czytaj również:

Video: Nietypowa rywalizacja Ricciardo i Tsunody

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułПосле ребрендинга Twitter начал понижать цены на рекламу – СМИ
Następny artykułПрезидент нагородив Валерія Залужного іменною зброєю