A A+ A++

Podczas porannej konferencji prasowej władze Płocka poinformowały o aktualnych działaniach związanych ze stanem zagrożenia powodziowego. Prezydent zaznaczył, że sytuacja się stabilizuje, jednak nadal jest groźna.

10 lutego rano prezydent Andrzej Nowakowski podsumował sytuację powodziową w Płocku. Od poniedziałku trwa walka z podnoszącym się poziomem wody w Wiśle.

– Rozpoczynamy kolejny dzień walki z żywiołem. Sytuacja dzisiejszego poranka jest nieco bardziej stabilna. To jest dobra informacja, ponieważ co godzinę na wodowskazach odnotowywaliśmy wzrosty jedynie o około centymetr w górę. Niestety, nie jest dobrą informacją, że pomimo niskiej temperatury Wisła jeszcze nie została skuta lodem. W efekcie wszystkie służby cały czas są w najwyższym stanie gotowości – mówił prezydent Andrzej Nowakowski.

Władze miasta podziękowały policji, straży pożarnej, WOPR-owi, Wojskom Obrony Terytorialnej oraz kibicom i innym osobom zaangażowanym w obronę przed powodzią.

fot. Wiktor Pleczyński

Prezydent przypomniał, że w związku z zagrożeniem powodziowym ewakuowano część mieszkańców ul. Gmury.

– Duża część mieszkańców z ulicy Gmury została ewakuowana, wszyscy ci, którzy chcieli. Część udała się do rodzin, około 10 osób znalazło schronienie w miejskiej Bursie, gdzie będą otoczone opieką, będą miały także dowożone ciepłe posiłki – informował prezydent.

fot. Wiktor Pleczyński

Ewakuowano także mieszkańców kamienicy przy ul. Rybaki. Zamknięto część ulicy przy Placu Witosa w Borowiczkach. Działania przeprowadzono z powodu ryzyka zalania wodą, cofającą się rzekami Rosicą i Słupianką.

– Możemy, niestety, spodziewać się takich lokalnych podtopień. Tym bardziej, że woda szuka sobie miejsca, czasami wybijają kanalizacje na niżej położonych terenach. Więc sytuacja, chociaż powoli się stabilizuje, to cały czas jest bardzo groźna – powiedział prezydent Płocka.

fot. Wiktor Pleczyński

Władze miasta poinformowały, że szczególnie poważna sytuacja jest w Kępie Polskiej, gdzie woda podnosi się szybciej. Woda zatrzymuje się przed Płockiem, co sprawiło, że w środę Wisła w mieście nie notuje tak szybkiego wzrostu poziomu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł30-lecie powstania V4. Prezydent w Juracie: To wyzwanie
Następny artykuł“Ten wpis to mój jedyny dzisiejszy komunikat”. Trzaskowski też protestuje