A A+ A++

Resort klimatu potrzebuje informacji od Ministerstwa Aktywów Państwowych ws. formy wydzielenia aktywów węglowych i ich przyszłej struktury właścicielskiej, żeby dalej kształtować rynek mocy – powiedziała dziennikarzom minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.

NABE 2.0 bez szczegółów? Resort klimatu wywołuje MAP do odpowiedzi
fot. hangela / / Pixabay

Minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski poinformował w wywiadzie m.in. dla PAP Biznes, że decyzje o aktywach węglowych w spółkach energetycznych powinny zapaść w ciągu roku i nie muszą być tak “zero-jedynkowe” jak w projekcie NABE. Jego zdaniem, energetyczne spółki Skarbu Państwa nie mają już przestrzeni do finansowania.

Minister klimatu i środowiska pytana we wtorek przez PAP Biznes, czy rok to nie za długo, odparła, że MKiŚ potrzebuje tej informacji przede wszystkim, żeby dalej kształtować rynek mocy.

“Forma wydzielenia (aktywów węglowych – PAP) jest ważna z punktu widzenia dalszego kształtowania rynku mocy, pod tym kątem jest to ważne, więc my czekamy na tę decyzję, natomiast jakoś specjalnie w niej nie uczestniczymy” – powiedziała szefowa resortu klimatu.

“Dobrze wiemy, o ile gaz łapie się na wsparcie po 2030 r., o tyle bloki węglowe są przez Komisję eliminowane z tego wsparcia. Aby w ogóle o czymkolwiek rozmawiać, musimy znać strukturę właścicielską i pod tym kątem potrzebujemy konkretnych informacji i planów ze strony MAP-u” – zauważyła Hennig-Kloska.

Pytana o przesłane niedawno rekomendacje MAP dot. rynku mocy, m.in., by tak poprowadzić rozmowy z Komisją Europejską o tzw. derogacji, aby aukcje uzupełniające dla jednostek niespełniających limitów emisji 550 g CO2/kWh (limit EPS 550) były organizowane według modelu 3 aukcji uzupełniających w jednym roku dla okresu 3 lat, odparła, że w tym względzie wytyczne KE są jasne.

“Tutaj Komisja Europejska mówi jasno, że jeżeli chcemy to zrobić tak, jak chcą spółki (energetyczne-PAP), to musimy notyfikować cały rynek mocy od początku. Na to nas nie stać. Jeżeli chcemy negocjować przedłużenie rynku mocy po 2030 r., to też nie możemy pozwolić sobie na procedurę naruszeniową, w związku z tym mamy trochę ograniczone możliwości działania” – powiedziała Hennig-Kloska.

“Na pełną notyfikację rynku mocy czy aukcje uzupełniające jednego roku nie mamy ani czasu, ani nie powinniśmy chyba podejmować takiego ryzyka” – dodała.

Poinformowała, że w tej chwili MKiŚ czeka na pełną analizę PSE co do ryzyk, braków i potrzeb systemu energetycznego, która będzie potwierdzała dalszą potrzebę funkcjonowania rynku mocy.

“Ale też mamy zaplanowaną ostatnią misję (do Brukseli) między 9 a 11 września. Polska delegacja we współpracy MKiŚ i MAP wybiera się do Brukseli na ostateczne rozmowy w tej sprawie, czyli tych aukcji uzupełniających” – zapowiedziała minister.

Wyjaśniła, że eksperci “literalnie” czytając rozporządzenie unijne twierdzą, że aukcje uzupełniające dla elektrowni na rynku mocy muszą być przeprowadzone po aukcjach dodatkowych i podstawowych, czyli raz na rok, a jeśli Polska chce inaczej, powinna przeprowadzić pełną nową notyfikację rynku mocy w KE.

Zauważyła, że nie ma jeszcze mianowanego komisarza ds. energii w nowej KE i dzisiaj Polska nie ma partnera do rozmów na poziomie politycznym w tej sprawie. (PAP Biznes)

jz/ osz/ aop/

Źródło:PAP
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułXV Festiwal Modelarski
Następny artykułRosnące zagrożenie w całej Polsce. Brakuje zwłaszcza jednego zjawiska