A A+ A++

Kiełki to po prostu rośliny we wczesnej fazie rozwoju. Na tym etapie uaktywniają się w nich specjalne enzymy, które rozpoczynają przetwarzanie białek, węglowodanów, tłuszczów, witamin i składników mineralnych. Właśnie dlatego są bardzo dobrze przyswajane przez organizm człowieka. Okazuje się też, że są znacznie bogatsze w wartościowe składniki niż nasiona albo dojrzałe warzywa.

W kiełkach znajdziemy moc witamin i minerałów przy jednocześnie niskiej kaloryczności. Są doskonałym źródłem witamin z grupy B, witaminy A, C, D, PP, K czy E. Dostarczają żelaza, magnezu, wapnia, potasu, selenu, miedzi, cynku. Dodatkowo zawierają wartościowe białko, nienasycone kwasy tłuszczowe, aminokwasy, błonnik i antyoksydanty zabezpieczające przed szkodliwym działaniem wolnych rodników.

Ogromną zaletą kiełków jest również to, że bez większych problemów można je samodzielnie wyhodować we własnym domu. Mamy wtedy pewność, że są świeże i niepryskane, a do tego zawsze pod ręką.

Hodowla kiełków nie wymaga ogromnych przygotowań. Nie potrzebujemy do tego ziemi, nawozów czy środków ochrony roślin. Wystarczą nasionka, woda, światło i pojemnik, w którym je wyhodujemy.

W pierwszej kolejności należy wybrać sposób hodowli.

1. Na gazie lub wacie w płaskiej doniczce lub nawet na talerzu. Pojemnik wypełniamy watą lub gazę, zalewamy wodą do momentu pełnego nasiąknięcia materiału i sypiemy nasionka. Należy pamiętać, by taki pojemnik miał stały dostęp do światła i wilgoci, więc najlepiej, by stał na parapecie i był codziennie spryskiwany świeżą wodą.
2. W słoiku. Nasiona należy umieścić w wyparzonym i czystym słoiku. Wlać do niego wody na kilka godzin, przykryć gazą i zacisnąć ją gumką recepturką. Potem przez gazę odsączamy wodę, wlewamy świeżej i płuczemy nasionka, ponownie wylewając wodę. Następnie odstawiamy słoik z ziarnami, ustawiając go z ukosa, by nasze roślinki rosły na gazie, a nie w resztach wody na dnie pojemnika. Czynność płukania należy powtarzać 2 razy dziennie.
3. W kiełkownicy. W sklepach dostępne są specjalne urządzenia do samodzielnego hodowania kiełków. Składają się z kilku tac z otworkami do wypływu wody, zbiornika na tę wodę oraz pokrywki. Na każdej tacy można hodować inne nasionka. Przelewa się je wodą 2 razy dziennie i należy pamiętać o jej wylewaniu, gdy z nich spłynie.

Przed każdą hodowlą warto nasionka przepłukać i wymoczyć. W ten sposób pozbędziemy się ewentualnych zanieczyszczeń oraz sprawimy, że szybciej nam wykiełkują. Konieczne jest codzienne ich przepłukiwanie lub podlewanie, a następnie pozbywanie się nadmiaru wody.

W zależności od rodzaju nasionek już po kilku dniach możemy cieszyć się gotowymi do jedzenia kiełkami. Jeśli schowamy je w zamykanym pojemniku do lodówki i będziemy codziennie płukać, zachowają swoją świeżość nawet przez tydzień. Można je również zamrozić.

Do hodowli wybierajmy nasionka specjalnie do tego przeznaczone. Aktualnie cieszą się dużą popularnością, więc nie powinno być problemu z ich zakupem w sklepach stacjonarnych lub internetowych. Jeśli kupujemy kiełkownicę, zazwyczaj dostajemy razem z nią startowy zestaw nasion. Możemy wtedy wypróbować, które będą nam najlepiej smakowały i które najlepiej wschodzą. Jedne są łatwiejsze w hodowli, inne mogą nam sprawić nieco problemu.

Najpopularniejsze rodzaje kiełków

  • Rzeżucha – już dzieci w szkole uczą się hodować rzeżuchę. Rośnie chyba najszybciej ze wszystkich rodzajów kiełków. Ma intensywny zapach i smak. Jest nieco pikantna.
  • Rzodkiewka – po wykiełkowaniu przybiera zielono-różową barwę. Ma ostry smak przypominający dojrzałą rzodkiewkę. W pierwszej fazie kiełkowania na nasionkach pojawia się biały puszek, ale jest to zupełnie normalne. To nie pleśń, więc nie wyrzucajcie takich kiełków. Gdy urosną, nalot zniknie.
  • Brokuł – dla wielu może okazać się zaskoczeniem. Smakuje inaczej niż dojrzały brokuł. Czasami możemy wyczuć delikatna nutkę chrzanu.
  • Lucerna – bardzo drobne kiełki o delikatnym smaku.
  • Burak – drobne kiełki o czerwonym zabarwieniu. Skorupki z nasionek najlepiej wypłukać przed spożyciem. W smaku czuć dojrzałe warzywo.
  • Słonecznik – są większe niż wcześniej wymieniane rodzaje, ale równie szybko kiełkują. Warto przed zasianiem zdjąć z nich łupinki, choć nie jest to konieczne, bo potem same popękają i można je usunąć dopiero wtedy. Mają lekko orzechowy smak.
  • Fasola mung – są grube i delikatne w smaku, za to przyjemnie chrupiące. Powinno się je poddawać obróbce termiczne.
  • Soja – ma łagodny smak, ale trzeba uważać przy jej hodowli, bo łatwo pleśnieje. Na powierzchni ziaren pojawia się śluz, więc powinniśmy je często przepłukiwać. Należy je spożywać po obróbce termicznej.

Wymieniłam tylko kilka najczęściej hodowanych kiełków. W sklepach możemy znaleźć znacznie więcej rodzajów. Mogą to być nasiona roślin strączkowych, a nawet zbóż. Są też dostępne specjalne mieszanki, np. pikantne, regenerujące, łagodne. Możemy wybierać i testować, sprawdzać, które nam najlepiej posmakują

Kiełki pasują właściwie do wszystkiego. Najczęściej kładziemy je na kanapki, ale mogą być dodawane do surówek, sałatek, jajek, past kanapkowych, sosów na zimno, nawet do pierogowych farszów. Wskazane jest posypywanie nimi praktycznie każdego dania warzywnego, mięsnego czy rybnego. Nadają potrawie charakteru, smaku i wartości odżywczych.

Jeśli chcemy zadbać o swoją dietę i wprowadzić do niej więcej witamin i składników mineralnych, włączenie kiełków do codziennego menu jest naprawdę fantastycznym pomysłem. Tym bardziej, że kiełki można bez problemu samodzielnie wyhodować we własnym domu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułXIX sesja Rady Powiatu Krośnieńskiego
Następny artykułDziś bardzo duży wzrost nowych przypadków SARS-CoV-2. Michał Dworczyk: dodatkowe obostrzenia będą niezbędne