A A+ A++

Liczba osób bezdomnych jest dużo niższa, ale pojawił się nowy problem – bezdomność wśród młodych, nawet 18-latków – takie są wnioski po ogólnopolskim badaniu osób bez dachu nad głową, które przeprowadzono także w Lubinie. – Cieszymy się, że te liczby są niższe, robimy, co możemy by pomóc tym osobom wyjść z bezdomności. Możliwości w naszym mieście jest bardzo dużo, muszą tylko chcieć – podkreśla Beata Lejczak-Wawrynowicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Lubinie.

Osoby bezdomne gromadzą się w różnych miejscach na terenie miasta

Badanie w całej Polsce zostało przeprowadzone w nocy z 28 na 29 lutego. W Lubinie miejsca, gdzie najczęściej gromadzą się osoby bezdomne, patrolowali policjanci wraz z pracownikami opieki społecznej oraz schroniska przy ulicy Parkowej.

– Łącznie udało nam się dotrzeć do 75 osób, z którymi przeprowadzono wywiad na temat ich wieku, wykształcenia oraz przyczyn, które doprowadziły ich do obecnej sytuacji życiowej. Tajemnicą nie jest, że większość z nich to mężczyźni, zaledwie sześć ze spisanych osób to kobiety – przyznaje dyrektor MOPS.

Na działkach pracownicy socjalni spotkali 17 osób, w piwnicach czy innych pustostanach – 19, natomiast 39 przebywało w schronisku, ogrzewalni czy noclegowni.

Jeśli chodzi o wiek osób, których dotyka bezdomność, największa grupa – 34 osoby – jest wieku od 41 do 60 lat. 30 osób ma powyżej 60. roku życia.

– Najmłodsza grupa to osoby od 18 do 25. roku życia. Dotarliśmy do czterech takich osób. To bardzo niepokojące dane, ponieważ podczas badania w 2019 roku w tak młodym wieku bezdomna była tylko jedna osoba. Powodów jest wiele: przemoc w rodzinie, rozstanie, niektórzy przyjechali tu za pracą i coś nie wyszło, niestety bardzo często powodem są też narkotyki. Musimy się temu głębiej przyjrzeć, by pomóc tym osobom jak najszybciej się usamodzielnić. Niestety, im dłużej przebywa się w bezdomności, tym trudniej z niej wyjść – dodaje dyrektor Lejczak-Wawrynowicz.

Reasumując, badanie pokazuje, że wielu osobom, które straciły dach nad głową, udaje się wrócić do społeczeństwa.

– W 2019 roku tych osób było u nas ponad 90, dziś to 78, choć oczywiście bierzemy pod uwagę, że być może nie do wszystkich dotarliśmy. Mamy jednak wiele przykładów osób, którym udało się pomóc. W naszym mieście jest wiele ofert pracy dla mężczyzn, nawet tej dorywczej, jest wiele zajęć i terapii, które pomagają pokonać nałogi. Reasumując, udaje im się usamodzielnić, wynajmują gdzieś pokój. Możliwości jest u nas bardzo wiele, muszą tylko chcieć – podsumowuje Beata Lejczak-Wawrynowicz.

Dane, które zgromadzono podczas liczenia osób bezdomnych, do końca miesiąca MOPS musi teraz przekazać do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, które przygotuje dokument, ukazujący skalę bezdomności w Polsce.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBiblioteka zaprasza na wykład Ewy Bieszczad
Następny artykułOd 100 lat nie było takiego lutego na Podhalu