Wspomnienia z tegorocznej zabawy w dobrym klimacie będą mieć na długo uczestnicy 6. Misyjnego Balu Karnawałowego w hotelu Trojak na Słupnej. Bal jest dziełem organizacyjnym ks. Grzegorza Wity, proboszcza parafii Matki Boskiej Bolesnej z Brzęczkowic i zarazem dyrektora Papieskich Dzieł Misyjnych Archidiecezji Katowickiej.
– W tegorocznej „misyjnej” zabawie wzięło udział 80 osób – mówił ks. Wita. – Jest to bal archidiecezjalny, a nawet można powiedzieć, że polsko-peruwiański. I to nie tylko ze względu na stoiska z wyrobami rękodzielniczymi z Peru, ale również z racji uczestnictwa w nim rodziny polsko-peruwiańskiej.
Magdalena Tlatlik ze Świętochłowic jest misjonarką świecką, przez 7 lat pracowała w Peru. Tam poznała Roberto, Peruwiańczyka, powróciła do Polski wraz z mężem, mają dwójkę wspaniałych dzieciaków.
– W balu uczestniczę po raz pierwszy – mówiła Magdalena – z powodu urodzin dzieci, ale teraz wzięliśmy je ze sobą i przyjechaliśmy na Słupną. Jest super, nawet dzieciaki się świetnie bawią.
– To są „nasze klimaty”, takie lubimy – mówili Joanna i Andrzej Skryccy z Larysza. – Jesteśmy pierwszy raz, ale bawimy się świetnie i pewnie za rok będziemy chętni się znowu wybrać na „misyjne tańce”.
W Mysłowicach to już czwarty bal, dwa pierwsze bale organizowane przez ks. Witę odbyły się w Rudzie Śląskiej. Celem zabawy co roku jest zjednoczenie rodzin misjonarzy, integracja przyjaciół misji i całego środowiska związanego z dziełem misyjnym naszej archidiecezji.
Do kupienia były nie tylko tradycyjne wyroby z Peru, ale też kalendarz „Rok 2020 z aniołami misji”. To już 7. edycja kalendarza, który prezentuje działania śląskich misjonarzy. Aniołowie misji to już ogromna grupa, ponad 400 osób. Do tego grona należy również Magdalena Tlatlik, mająca pod opieką niektóre dzieła misyjne w naszej archidiecezji.
Tekst i foto: Danuta Sowa
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS