Wczoraj, 26 listopada (18:11)
Sprawą ujawnionych przez Interię udzielających się na Instagramie polskich więźniów zajęło się Biuro Spraw Wewnętrznych Centralnego Zarządu Służby Więziennej. Jak informuje minister Michał Woś, mundurowi już wiedzą, gdzie odsiadują swój wyrok afiszujący się w mediach społecznościowych więźniowie.
Chociaż żądni sławy osadzeni robili wszystko, by służby nie wpadły na trop zakładów karnych, w których odsiadują swe wyroki, nie chcąc ujawnić dziennikarzom miejsca, w którym przebywają, Biuro Spraw Wewnętrznych Centralnego Zarządu Służby Więziennej zaraz po uzyskaniu informacji o profilach osadzonych, podjęło szeroko zakrojone działania.
– Biuro Spraw Wewnętrznych przeprowadziło szczegółową analizę informacji zawartych w przedmiotowym serwisie społecznościowym. Dokonano korelacji opublikowanych informacji z danymi systemu Centralnej Bazy Danych Pozbawionych Wolności – informuje ppłk Mariusz Błędowski, dyrektor Biura Spraw Wewnętrznych Centralnego Zarządu Służby Więziennej.
Pułkownik dodaje, że w bazie zweryfikowano wszystkich osadzonych o imieniu Damian urodzonych po 1980 roku. Ponieważ to nie pozwoliło na identyfikację aktywnych na Instagramie mężczyzn wrzucających relacje zza krat, służby poszły o krok dalej.
– Za pośrednictwem Okręgowych Inspektoratów Służby Więziennej zweryfikowano zdjęcia we wszystkich jednostkach organizacyjnych SW, w szczególności poprzez zaprezentowanie ich treści wszystkim obecnym funkcjonariuszom kadry penitencjarnej: psychologom, wychowawcom, terapeutom oraz kadrze ochronnej. Prz … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS