W czasach, gdy muzea pozostają zamknięte i nie możemy zobaczyć eksponatów, możemy o nich posłuchać. Dzięki współpracy Storytel z Muzeum Warszawy powstały Audioreportaże. Warszawskie opowieści bez fikcji. To fascynująca lekcja historii, jakiej nie usłyszymy w szkole. Chociaż wszystkie trzy opowieści dotyczą czasów II wojny światowej, to są zaskakująco współczesne i bliskie.
Usłyszymy o Auguście O’Brownie, znanym jako „Ali” – muzyku jazzowym pochodzenia nigeryjskiego, który został powstańcem. Swoją historię opowiada też Wanda Traczyk-Stawska, która obcięła warkocze i nauczyła się strzelać, by wziąć udział w Powstaniu Warszawskim, a z archiwalnych rozmów i listów wyłania się portret wrażliwej młodej dziewczyny, poetki i żołnierki Armii Krajowej – Krystyny Krahelskiej.
Autorką audioreportaży jest Aleksandra Zbroja – dziennikarka i reporterka. Zainspirowały ją trzy eksponaty z wystawy głównej Muzeum Warszawy: małpka PEEMEK, portret nigeryjskiego powstańca Augusta Agboli O’Browna pędzla Karola Radziszewskiego oraz pomnik warszawskiej Syrenki autorstwa Ludwiki Nitschowej. „Eksponaty z Muzeum Warszawy były dla mnie punktem wyjścia do opowiedzenia historii zainspirowanych sylwetkami postaci, znanych z okresu Powstania Warszawskiego. Chciałam je odkurzyć i dać zastrzyk nowego życia losom, z którymi mogą zidentyfikować się dzisiejsi dwudziesto- i trzydziestolatkowie” – mówi Aleksandra Zbroja. Oprócz głosów ekspertów, dziennikarzy i bohaterów, słychać w nich również zawodowych aktorów i całą paletę dźwięków, które odtwarzając ówczesną rzeczywistość, rozbudzają wyobraźnię i przenoszą słuchacza do świata z przeszłości.
Nie mamy wątpliwości, że przedmioty są niemymi świadkami historii, ludzkich losów, tragicznych i szczęśliwych momentów. „Rzeczy mają to do siebie, że nie mówią. Potrzebują naszego głosu i opowieści. Dzięki temu możemy zrozumieć kontekst, w którym te rzeczy funkcjonowały, sytuacje, w których brały udział, wydarzenia, których były uczestnikami” – mówi Jarosław Trybuś – Zastępca Dyrektora Muzeum Warszawy. O czym opowiedziałyby, gdyby oddać im głos?
“Ona ciągle na coś czekała. No i nie doczekała się” – mówi o Krystynie Krahelskiej dziennikarka Olga Gitkiewicz. “Karol Samsel tak pięknie powiedział mi, że Krystynę Krahelską ścigało wiele talentów. Mam wrażenie, że nie do końca potrafiła się zdecydować, a kiedy już się zdecydowała, to wybuchła wojna i jej plany zostały przecięte” – kontynuuje. W reportażu Storytel poetkę, autorkę słynnej piosenki patriotycznej Hej, chłopcy, bagnet na broń poznajemy od zupełnie innej strony. Nie tylko jako odważną, silną łączniczkę i kurierkę, sanitariuszkę, żołnierkę AK „Danutę”, symbol bohaterskiej walki. Ani nawet jako utalentowaną poetkę i modelkę, która pozowała do stojącego dziś nad Wisłą w Warszawie pomnika syrenki. Aleksandra Zbroja rysuje portret wrażliwej dziewczyny: z kompleksami, bo nie pasowała do ówczesnego kanonu, marzącej o śpiewaniu, chociaż tragicznie nie zachowało się żadne nagranie jej głosu.
W Gabinecie Portretów Muzeum Warszawy w części poświęconej bohaterom wisi portret, który wyróżnia się na tle pozostałych. To obraz autorstwa Karola Radziszewskiego przedstawiający Augusta Agbolę O’Browna. „Ali”, bo taki pseudonim nosił, urodził się w 1895 roku w Laosie, a warszawiakiem stał się z wyboru. Związał się z tym miejscem tak bardzo, że czynnie uczestniczył w Powstaniu Warszawskim. W audioreportażu autorka próbuje nie tylko wypełnić luki w jego życiorysie i odpowiedzieć na pytanie, czy mówił warszawską gwarą. Opowiada też o naszym stosunku do innych, o znaczeniu koloru skóry, o języku, jakiego używamy, o tym, dlaczego historia O’Browna zaczęła nagle fascynować. Całość okraszona jest jazzem, który pomaga wyobrazić sobie przedwojenną, tętniącą życiem Warszawę.
„Gdyby nie to, że to jest o mojej małpce, to bym na inny temat nie przyjęła żadnej rozmowy” – mówi Wanda Traczyk-Stawska, uczestniczka Powstania Warszawskiego, w pierwszych minutach audioreportażu. Zabawka, która zainspirowała tę rozmowę ma podwójną wymowę. Z jednej strony jest świadectwem końca Powstania, podarowana przez kolegów z drużyny za pistolet maszynowy „Błyskawica”, stąd też jej imię – PEEMEK. Z drugiej dodającym otuchy symbolem przyjaźni: „Dla mnie ta małpka to był taki moment, kiedy byłam bardzo wdzięczna za ich miłość. Wtedy wiedziałam, że oni naprawdę są moimi braćmi. Jedyna piękna cecha, którą się z okropności wojny wynosi” – mówi Wanda Traczyk-Stawska.
Opowieści w całości dostępne są w aplikacji Storytel, a fragmentów „Audioreportaży. Warszawskich opowieści bez fikcji” można posłuchać na stronie internetowej Muzeum Warszawy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS