W piątek, 10 lipca i pogoda dopisała, i klienci na starogardzkim targowisku też. Nawet było ich więcej. Część przyniosła swój „towar” i „sprzedawała” go z ręki. Nie, nie była to „kiełbasa wyborcza”, a darmowe gazety i gadżety.
Piątkowy targ był rozpolitykowany. Wiadomo, dwa dni przed wyborami, a targowisko to przecież taki troszkę Hyde Park dla uprawiania polityki. Targ, w różnych godzinach, odwiedzili przedstawiciele sztabów wyborczych obu kandydatów, rozdawali gazety i zagadywali kupców. Każda grupa chwaliła swojego kandydata, a promocyjne gazety niektórzy kupcy brali je chętnie, inni mniej. Najważniejsze, że traktowano się życzliwie. Czyli się dobrze się spisali (POPiSali) a potem, w poniedziałek wieczorem, dowiedzieliśmy się, że nic nie „trzasnęło” i jest jak było.
Aktywny Sebastian
Ekipa Sebastiana odwiedziła starogardzkie targowisko nawet dwa razy (7 i 10 lipca).
– Ostatnia prosta kampanii wyborczej dla Andrzeja Dudy! Na targowisku w Starogardzie Gdańskim rozdaliśmy setki gazet, ulotek, naklejek. Dziękujemy mieszkańcom za kolejny wspaniały dzień, Jest moc – oceniał w piątek pan Sebastian, któremu trzeba oddać to, że na swoim profilu prowadził kampania pozytywną, bez ataków na kontrkandydata z PO i jego wyborców co doceniła jedna z internautek „pokazywał dobre strony swojego kandydata, robił to ze szczerością i entuzjazmem, inaczej niż publiczne i liberalne media oraz profile ogromnej części jej znajomych”.
Podobny sukces odniósł na targowisku w Skarszewach.
POzytywna Wiola i Patryk
Materiały promocyjne roznosili także przedstawiciele sztabu Rafała Trzaskowskiego. Wpierali ich ludzie z politycznego świecznika: członkowie zarządu powiatu, pani poseł i jeden Janusz. Nie, nie ja, europoseł. Ta grupa nosiła obowiązujące na targu maski. Z rozdawanych, dobrze wydrukowanych gazetek, uśmiechały się „Gwiazdy za Rafałem”.
Szef Jarek
Na targu jest zawsze w dni targowe. Mój kolega Jarek, jestem tu nieformalnym szefem polfowskich emerytów, od targowych spotkań. Obok niego często stoi Klemens.
– Klemens to mój zastępca, bo ja, jako emeryt od 13 lat, muszę już mieć zastępcę – żartuje Jarek. Znany się od 1980 r, z początków Solidarności w Polfie. Znamy i szanujemy. To ważne bo z tamtej PaniS wspomnienia mam różne…
Więcej na ten temat przeczytacie w aktualnym wydaniu Gazety Kociewskiej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS