18 marca 2024 r. gościem klubów podróżniczych działających w Bibliotece Publicznej w Żninie był żninianin Dawid Wielosz, który opowiedział o swoich górskich wspinaczkach.
Punktualnie o 12.00 w ramach Młodzieżowego Klubu Podróżnika spotkał się z uczniami klasy siódmej Szkoły Podstawowej nr 1 im. Powstańców Wlkp. w Żninie oraz z klasy trzeciej Liceum Ogólnokształcącego im. Braci Śniadeckich w Żninie, zaś o 18.00 z członkami Klubu Podróżnika.
Jak powiedziała Beata Czaczyk, dyrektorka biblioteki, witając gościa: – To młody człowiek i choć miał już w swoim życiu wiele doświadczeń, tych lepszych i gorszych, to mimo to wciąż zachowuje wiele optymizmu w sobie, cały czas ma jakieś marzenia, cały czas do czegoś dąży. Prowadzi własną firmę, podróżuje i również spotyka się z takimi młodymi ludźmi jak wy, aby wam pokazać, że mając 25 lat można wiele w życiu osiągnąć, ale jeszcze wiele przed sobą postawić wyzwań i systematycznie do spełnienia tych wyzwań dążyć.
Na wstępie każdego ze spotkań podróżnik pokazał krótki filmik nagrany kamerką na kasku, obrazujący jego górskie wspinaczki. Jak zauważył pan Dawid, nie jest to sport bezpieczny i nie jest to sport dla wszystkich. On sam ma lęk wysokości, ale mimo to wspina się w górach, bo tam ten lęk go opuszcza. – Nie wiem czemu tak mam, w górach go nie posiadam, ale na przykład gdybym tutaj stał na drabinie to nie czułbym się niestabilnie i nogi by mi się trzęsły – powiedział dodając, że w górach nie czuje ani strachu, ani adrenaliny.
Podróżnik opowiedział też skąd się wzięło u niego zamiłowanie do wypraw górskich. Jako uczeń był czynnym sportowcem, a w wieku 18 lat poniósł życiową porażkę, która go ukształtowała. – Przez długi czas szukałem siebie, żeby się odnaleźć przede wszystkim. Odnalazłem się na początku w samochodach, gdzie nigdy się nie spodziewałem, że będę w ogóle przy samochodach pracował i że będę miał firmę samochodową. Ale tak najwyraźniej musiało być. I odnalazłem się też w tym moim wspinaniu – usłyszano. Góry i ta cała otoczka z nimi związana jest dla niego odskocznią od codziennych problemów. – Uciekając w góry po prostu zapominam o wszystkim, co się dzieje dookoła, i złego i dobrego, i dlatego po prostu się wspinam – powiedział.
Pierwsze szlaki i szczyty górskie pan Dawid zdobywał z rodzicami, którzy zabierali go na wspólne rodzinne wypady, ale jak mówi – teraz to już jest coś mocniejszego. Wspinania nauczył się od kolegi Staszka, który był jego osobą prowadzącą i którego rady cenił, zawsze chciał być taki jak on. W tych wspinaczkach pana Dawida fascynują ludzie, którzy go otaczają, to co robią i jakie mają problemy. – Ludzie, z którymi się spotykam i z którymi się wspinam też takowe problemy mają i to są osoby z różnych części Polski czy z zagranicy. Kontaktujemy się z sobą przez Facebooka czy Instagrama, i fajnie, że każdy z nas podziela tą pasję i sobie nawzajem pomagamy – usłyszano. Wraz z kolegami pan Dawid wytycza sobie w górach własne drogi lub też korzystają z dróg już wytoczonych przez innych. – My całe to wspinanie, które urządzamy traktujemy jako formę zabawy, choć dużo ryzykujemy. Nie ma co się oszukiwać, jeśli chodzi o jakieś kontuzje czy narażenie życia, aczkolwiek dla nas to jest zabawa – powiedział Dawid Wielosz, który podobnie jak jego koledzy, szczęśliwy jest naprawdę wtedy, gdy się wspina w górach.
Bardzo ważne jest przygotowanie do wspinania, inaczej wspina się latem, a inaczej zimą. – Ja jestem z tych zimowych wojowników. Lubię takie rzeczy trochę hardcorowe więc zima jest dla mnie takim totalnym hardcorem jeśli chodzi o wspinanie. Dlatego zimą czuję się lepiej – stwierdził. Podczas obu spotkań dowiedziano się też, że zimą podczas wspinania się trzeba być cięższym. – Różnica miedzy wagą zimą a latem jest około dziesięciu kilogramów więc to jest dość dużo. Niedługo zacznę przygotowania na sezon letni i te dziesięć kilo trzeba będzie zrzucić, a to już nie jest takie proste. Ale faktycznie zimą, jeśli chodzi o wagę, to masa ciała jest bardzo ważna, bo uwierzcie mi, jest dużo cieplej. A musi być ciepło, bo nie da się wspinać jak jest człowiekowi zimno. A latem trzeba być troszeczkę lżejszym, bo jest inna technika wspinania – dodał podróżnik. Zanim zaczął się wspinać przeszedł liczne szkolenia, podczas których zdobywał wiedzę niezbędną do wspinaczek górskich m. in. na temat bezpieczeństwa czy robienia węzłów. – To była naprawdę taka żmudna praca, żeby się tego wszystkiego nauczyć, bo tego jest bardzo dużo, a ja jako osoba prowadząca muszę to wszystko znać – powiedział podróżnik dodając, że dopiero po dwóch latach wyruszył w góry. Jak przyznał, wspinaczki górskie tanie nie są. – Ceny szkoleń są kosmicznie duże więc trochę tych osób też odpada. I dużo też osób podczas szkoleń odpada.
Zarówno na Młodzieżowym Klubie Podróżnika, jak i Klubie Podróżnika, Dawid Wielosz zaprezentował sprzęt, który jest niezbędny do górskich wspinaczek (m. in. czekany, liny, buty czy przyrządy do wycofu). Dowiedziano się także, co cechuje dobrego alpinistę czy ogólnie wspinacza. – Umiejętność wycofu przede wszystkim ponieważ nie jest sztuką iść na siłę do góry, żeby było cały czas niebezpieczeństwo. I zdarzają się sytuacje, że musimy się wycofać, jak ostatnio gdy nie mogliśmy kontynuować naszego wspinania po osiemnastu godzinach – usłyszano.
Pan Dawid należy do Polskiego Klubu Alpejskiego. – Posiadając kartę alpinisty teoretycznie możemy chodzić po zmroku ale praktycznie niekoniecznie. Zależy jak respektuje to straż. Niestety z tą strażą naszą, chociażby w Tatrach, jest bardzo to nieuregulowane i nie będę tego tematu rozwijać, bo każdy ma inny światopogląd na to. Aczkolwiek jeśli chodzi o takie wyjścia nocne to są one specyficzne, rządzą się swoimi prawami. Tak jak na początku zimy jest bezpiecznie, bo niedźwiedzie chodzą spać, a niedźwiedzie są bardzo niebezpieczną kwestią podczas chodzenia nocnego, tak latem już nie jest tak bezpiecznie, bo one są wśród nas. Zdarzały się przypadki, gdzie te niedźwiedzie wychodziły i atakowały. My boimy się niedźwiedzi, bo nie wiemy co nas spotka. Nie widziałem niedźwiedzia na żywo i nie chcę go spotkać – stwierdził pan Dawid.
Podczas spotkania usłyszano też o lawinach, motywacji podczas wspinania, lęku i strachu oraz największych wspinaczkowych osiągnięciach żnińskiego podróżnika. Niewątpliwie góry są wielką pasją Dawida Wielosza. – Przed wspinaniem jak idziemy sobie szlakiem czy jakąś tam dróżką, zawsze sobie śpiewamy, jest fajna atmosfera, opowiadamy sobie różne historie, jest fajnie. Ale jak już dochodzimy do momentu takiego wspinania, to robi się już poważnie, już ze sobą tak za bardzo nie rozmawiamy, jest troszeczkę takiego skupienia, żeby wszystko było bezpiecznie – powiedział.
Ale jak to w górach bywa, zdarzają się też niebezpieczne sytuacje. – Dwa lata temu miałem odpadnięcie od skały i lot taki ośmiometrowy mniej więcej. Nie jest to fajne i trochę uczy, ale uważam, że takie rzeczy podczas wspinania każdy musi przeżyć a my na tym się uczymy.
Każde wyjście w góry to stres dla rodziny pana Dawida, który przyznał, że rodzice nie podzielają jego entuzjazmu i bardzo się o niego martwią. Na pewno nie zachęca do wyjść solo, choć sam i takich doświadczył, stąd też dobrze wie, że warto wspinać się z osobami, na które można liczyć. Panu Dawidowi w kontynuowaniu górskich wspinaczek i realizowaniu życiowej pasji nie przeszkodziła nawet kontuzja. – Mieliśmy wypadek 27 września. Mój kolega, z którym się wspinam, połamał się. Złamał kość piszczelową i strzałkową, a ja zerwałem więzadło krzyżowe. Ale przeżyliśmy – stwierdził pan Dawid, dodając, że po trzymiesięcznej przerwie znów się wspina.
Jak zauważył żninianin, w górach każdy czuje się samotny, bo te góry są wielką potęgą. – Nie da się ich ani zdobyć, ani ujarzmić. I choć my w tym jesteśmy, bo się wspinamy, udzielamy, to mimo wszystko ta samotność w górach jest dosyć duża.
Na zakończenie Dawid Wielosz powiedział, że najważniejsze w życiu jest szczęście, a żeby być szczęśliwym, trzeba robić to co się kocha. Jego pasją są góry, stąd też każdą wolną chwilę im właśnie oddaje, bo jest tam po prostu szczęśliwy.
Barbara Filipiak
Aktualizacja: 19/03/2024 10:49
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS