A A+ A++

Drzewo rośnie na terenie rekreacyjnym osiedla, przy skwerze u zbiegu ulic Gersona i Skorupki, nieopodal siłowni plenerowej. „To nie jakiś nieużytek, w sąsiedztwie jest plenerowa siłownia, plac zabaw i wybieg dla psów. To lubiane i uczęszczane przez mieszkańców osiedla miejsce, chętnie tam odpoczywamy” – pisze pan Krzysztof do „Wyborczej”. „Stan obecny spowoduje obumarcie drzewa przez uszkodzenie systemu korzeniowego. Powinniśmy dbać o każde drzewo w naszym mieście, bo są bezcenne”.

Czytelnik przyznaje, że nie wie, jaki to gatunek drzewa. Nam się udało ustalić, że to klon jesionolistny.   

„Wystarczy chyba wywrotka czarnoziemu, aby je uratować” – podpowiada pan Krzysztof. „Ziemię pewnie wiatr wywiał lub woda wymyła, nie wiem. Ale od roku nikt się nim nie interesuje. Napisałem w tej sprawie do urzędników, ale do dziś nie otrzymałem odpowiedzi. Aż się serce kraje, jak patrzymy na to drzewo. Mam nadzieję, że miejscy ogrodnicy nie uznają, że jest chore i trzeba je wyciąć” – pisze bydgoszczanin.

Zapytaliśmy w ratuszu. Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta miasta, zapewnia, że drzewo nie zostanie pozostawione bez opieki. – Nie będziemy przysypywać korzeni. Drzewo sobie poradzi, pod warunkiem że dzieci nie będą po nich chodzić.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKolejne 54 przypadki zakażenia koronawirusem na Śląsku
Następny artykułDziałania związane z rozprzestrzenianiem się koronawirusa na terenie powiatu sępoleńskiego