A A+ A++

Nie ma już na co się oglądać. Sytuacja zrobiła się naprawdę groźna. Opiekunowie 33 pensjonariuszy Domu Psiego Seniora – 26 psów i 7 kotów, w tym 13 psów w wieku od 10 do niemalże 16 lat, zostało pozbawionych dochodów. Stracili pracę w wyniku covidowych obostrzeń. Pracy nie mają już od marca 2020 roku. Dotąd jednak jakoś wiązali koniec z końcem, ale nadeszły naprawdę trudne czasy. Los zwierząt jest dla nich najważniejszy, dlatego trzeba im pomóc. Prosimy wszystkich o wsparcie Domu Psiego Seniora. Bez tego wsparcia ich los jest bardzo niepewny. Pomóżmy zwierzakom i ich opiekunom, którzy poświęcili dla psów i kotów wszystko. Każda wpłata jest na wagę przetrwania trudnych czasów.

Dom Psiego Seniora to miejsce wyjątkowe. Od dwudziestu lat żyją tutaj psy zaprzęgowe, które do Domu trafiły przez adopcję, wyciągnięte z różnych kłopotów i opałów. W Domu znalazły miłość, szczęście, opiekę i życie pełne zabaw i biegania z innymi psami. Takich psów przeszło przez Dom Psiego Seniora niemal sześćdziesiąt. Wszystkie żyły tu do końca swoich dni.

Obok psów są też koty. Teraz jest ich siedem. Sześć z nich uratowane od śmierci jako kocięta. Wszystkie były chore i zaniedbane. Teraz są dużymi, dorosłymi kociskami wypełniającymi wszelkie zakamarki małego domku, w którym żyją razem z opiekunami Domu Psiego Seniora.

Mieszkają tam też Finka i Mała, młode suczki przygarnięte wprost z ulicy jako szczenięta. One mieszkają z kotami i dobrze się z nimi dogadują.

Musimy im wszystkim pomóc dotrwać do końca pandemii. Wtedy sami na wszystko zarobią, bo potrafią pracować i bardzo chcą.

Rok 2020 miał być rokiem inwestycji. Miał powstać budynek z nowymi kojcami i ogrzewanymi pomieszczeniami dla najstarszych i schorowanych psiaków. Miała powstać woliera dla kotów, w której mogłyby bezpiecznie spędzać czas na zewnątrz. W planach była kuchnia dla zwierząt z magazynem, podłączenie bieżącej wody, bo studnia głębinowa już nie daje rady. Nic z tych planów nie wyszło. Brak spotkań autorskich i normalnej sprzedaży książek, co jest pracą i źródłem dochodów opiekunów, obrócił te plany w proch. A psiaki bardzo takich budynków potrzebują i nie mogą na nie czekać bez końca, bo niektóre mogą ich zbudowania zwyczajnie nie dożyć. Ich opiekunowie nie mogą już na to spokojnie patrzeć i zamartwiają się tym nieustannie. Bardzo boli ich, że nie mogą stworzyć wymarzonego dla zwierząt miejsca.

Czas nieubłaganie ucieka, a wciąż nie widać końca pandemii i zniesienia obostrzeń. Nie widać także żadnego wsparcia od polskiego państwa. Dlatego tym bardziej potrzebna jest nasza pomoc. Każda, choćby najdrobniejsza wpłata będzie ogromną pomocą. Nie może dojść do sytuacji, że zabraknie pieniędzy na leczenie staruszków i utrzymanie Domu Psiego Seniora.

Dom Psiego Seniora prowadzą Daria i Krzysztof Nowakowscy. Wielu z czytelników portalu poznało ich w 2014, z cyklu artykułów o wyprawie Krzysztofa na wyścig psich zaprzęgów Finnmark w Norwegii. Po niej powstała książka „23 kilometr”, ze sprzedaży której utrzymywany jest Dom Psiego Seniora. W czasie pandemii nie odbywają się spotkania autorskie, więc o sprzedaż książki spadła. Jeszcze nie tak dawno Krzysztof planował kolejną wyprawę, a materiał z niej miał się znaleźć w planowanej od dawna drugiej książce. Te plany jednak zeszły na drugi plan. Teraz najważniejsze jest ratowanie psich emerytów.

LINK DO ZBIÓRKI

Na portalu śledziliśmy losy wyprawy Krzysztofa w 2014 roku – tej po której powstała wspomniana książka “23 kilometr”. Kliknij TUTAJ, aby jeszcze raz przeczytać o niej. 

Komentarze

comments

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCastorama w Starogardzie Gdańskim
Następny artykułGrodzki w orędziu: Demoratyczny Senat nie może milczeć