A A+ A++

Po otwarciu rynku jesienią 2021 roku kupcy narzekali, że przez wielki otwór w dachu pada śnieg i deszcz. Wtedy miejscy urzędnicy mówili, że dziura ma zapewnić wentylację latem. Po upalnych miesiącach kupcy nie zmieniają swojej oceny realizacji inwestycji.

Parasolami zasłaniamy się przed słońcem, bo normalnie się opalamy. W skali od zera do dziesięciu oceniam to na zero

– mówi jeden z kupców.

– Rozstawiamy zadaszenie, bo musimy chronić siebie i towar. Wie Pan ile tu wyrzucamy towaru? To zadaszenie się w ogóle nie nadaje.

– Beznadziejnie oceniam. Panie, a co tu jest? Gdzie są rośliny? Niedługo cały Poznań zabetonują.

– mówili inni kupcy. 

Część wystawców nie chciała mówić do mikrofonu, ale powiedzieli nam, że z nowej infrastruktury nie są zadowoleni. Słońce pali owoce i warzywa, dlatego codziennie muszą rozstawiać parasole i namioty, kiedy pada deszcz pod specjalnym dachem jest ogromny hałas, podłoże bardzo szybko się brudzi, a oni sami nie mają pomieszczeń technicznych, ani toalety.

Za to w porównaniu z rynkiem sprzed remontu, płacą więcej za możliwość sprzedaży.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAkcja podkarpackiej policji – Bezpieczna droga do szkoły
Następny artykułGoogle Pixel Fold z premierą w 2023 roku?