A A+ A++

fot. (c) Flanders Classics

Elisa Longo Borghini wygraną w Ronde van Vlaanderen zawdzięcza świetnej formie i pomocy Shirin van Anrooij. Sukces wywalczony w deszczu, po serii ataków i po kraksie, doskonale oddaje styl jazdy mistrzyni Włoch i jej niegasnącą determinację.

Różnica na szczycie Paterbergu nie przekraczała pięciu, może sześciu sekund. Po 150 kilometrach w deszczu i błocie Flandrii, ta różnica okazała się biletem do zwycięstwa.

Elisa Longo Borghini na ostatnim podjeździe Ronde van Vlaanderen zamęczyła prawie wszystkie rywalki, na szczycie zostając tylko z Katarzyną Niewiadomą i chwilę później dołączając do prowadzącej wyścig drużynowej koleżanki, Shirin van Anrooij. Włoszka i Holenderka pracowały z Polką, a najbardziej doświadczona Longo Borghini wygrała finisz o zwycięstwo.

Ten wyścig wiele dla mnie znaczy. Chciałabym podziękować mojemu trenerowi Paolo Slongo i mojemu mężowi Jacopo [Mosce] oraz ekipie Lidl-Trek za to, jak mnie wspierała. Upadłam po defekcie, ale koleżanki mnie wspierały… to coś wspaniałego. Możemy być dumne z tego występu

– mówiła Longo Borghini, która w pierwszej fazie niedzielnej rywalizacji miała defekt i upadła.

Wiedziałam, że Niewiadoma chciała odjechać. Dyrektor przez radio powiedział, że na Paterbergu mogę spróbować. Kiedy się obejrzałam, zostałyśmy we dwie. Wiedziałam, że jedziemy na maksa, po zwycięstwo. Shirin już na mnie czekała. Wiedziałyśmy, że jesteśmy silne jako zespół, to był plan

– podsumowała.

Van Anrooij i Longo Borghini taktykę planowały kilka dni przed startem, ale przebiegu wydarzeń na trasie nie mogły przewidzieć. Grupa pękła na Koppenbergu, ale w czołówce zabrakło faworytek – Lotte Kopecky i Demi Vollering. Dwójka goniła i dojechała, ale pogoń za Van Anrooij wyczerpał mistrzynię świata, a jej koleżanka strzeliła po atakach Longo Borghini i Niewiadomej.

Van Anrooij ruszyła w najtrudniejszym momencie wyścigu i to jej rajd zmusił rywalki do największego wysiłku.

Przypominałam Shirin, bo jesteśmy w tym tygodniu razem w pokoju, że z przewagą 30 sekund po Starym Kwaremoncie można wygrać Flandrię. SD Worx goniły, przewaga spadała, a na Paterbergu z auta powiedzieli mi, żeby atakować, bo będziemy miały przewagę liczebną

– wspominała Longo Borghini.

Van Anrooij, która jako pierwsza rozpoczęła dojazd z Paterbergu do Oudenaarde, nie miała pretensji o decyzję podjęte przez zespół.

Na pewno nie jestem zawiedziona, trzecie miejsce to bardzo dobry wynik. Ufam decyzjom, które podejmują w aucie Jeroen Blijlevens i ina-Yoko Teutenberg. Na Paterbergu nadal myślałam o wygranej. Nie spodziewałam się tego, ale szybko stało się jasne, że muszę poczekać na Elisę i Kasię, że Elisa jest najszybsza

– tłumaczyła.

Kasia Niewiadoma na podium Ronde van Vlaanderen 2024

fot. (c) Flanders Classics

Longo Borghini wygrała w sercu Flandrii po raz drugi w karierze. Poprzednio, w 2015 roku, triumfowała jako zawodniczka ekipy Wiggle Honda, po samotnej akcji.

Od tamtego czasu wiele się zmieniło: Włoszka co sezon jest w czołówce klasyków i etapówek, a na jej koncie są m.in. Paryż-Roubaix czy Strade Bianche. Chociaż nie wyróżnia się w sprincie w gronie najlepszych zawodniczek świata, zbudowała markę zawodniczki zdeterminowanej, potrafiącej wytrzymać wiele przyspieszeń i odpowiedzieć, zwłaszcza w pagórkowatym terenie.

Jestem tu w koszulce mistrzyni Włoch, jestem dojrzałą kobietą. Kiedy wygrałam w 2015 roku, byłam dzieciakiem. Teraz rozumiem to lepiej, wiem, co osiągnęłam. Każdy triumf jest wyjątkowy, bo w życiu i w kolarstwie nie można brać niczego za pewnik

– podkreśliła zawodniczka Lidl-Trek.

32-letnia mistrzyni Włoch w sobotę nie pojedzie w Paryż-Roubaix. Jej celem w kwietniu są Ardeńskie Klasyki. Longo Borghini na koncie ma wygrane w wielu klasykach, ale nigdy nie wygrała jeszcze w wiosennym tryptyku.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNigdy nie róbcie srokom wbrew
Następny artykułOdsłoniła brzuch w sypialni. Jest na co popatrzeć