Na co posłowie wydają pieniądze podatników? Okazuje się, że mają “bardzo ważne” wydatki, a są nimi m.in. zmywarki, iPhony czy wiszący krzyż. Portal WP ujawnił, co kupili posłowie za pieniądze z ryczałtu na biura poselskie w ubiegłym roku.
Z sejmowych sprawozdań wynika, że posłowie za ubiegły rok mieli do wydania 194,4 tys. zł. Spowodowane jest to ubiegłoroczną podwyżką ryczałtu – z 15,2 tys. zł (do końca czerwca 2021 r.) do 17,2 tys. zł (od 1 lipca ub. roku). Co ciekawe, w tym roku politycy otrzymali kolejną podwyżkę i teraz mogą wydać 19 tys. zł na prowadzenie oraz utrzymanie biura.
Dodajmy, że pieniądze z ryczałtu mogą pokrywać m.in. wydatki na wynagrodzenia pracowników biur poselskich, tłumaczenia, ekspertyzy i opinie, usługi telekomunikacyjne, przejazdy posła samochodami w związku z wykonywaniem mandatu, podróże służbowe pracowników, czynsz czy też zakup materiałów biurowych i prasy.
Posłowie kupują też AGD
Jak się okazuje, posłowie wydają również środki na biura poselskie na nowoczesny sprzęt i wyposażenie AGD. Nie wiadomo jednak, jak politycy rozliczają się ze wspomnianych artykułów gospodarstwa domowego, gdyż są one własnością Kancelarii Sejmu.
Warto tutaj przedstawić, że m.in. poseł Konfederacji Grzegorz Braun do swojego biura poselskiego w Rzeszowie kupił zmywarkę za 1200 zł.
Braun nie jest jednym, który postanowił w taki sposób “zainwestować” w swoje biuro poselskie. Na liście posłanki Koalicji Obywatelskie Kingi Gajewskiej znalazł się m.n. robot sprzątający za ponad 2,1 tys. zł, odkurzacz Beco za 235 zł, zegarek Apple z wbudowaną funkcją GPS za 1,4 tys. zł, radioodtwarzacz Manta za 215 zł oraz czajnik i spieniacz do mleka.
Janusz Kowalski z Solidarnej Polski z kolei kupił dzbanek, kijek do selfie, grzejnik, żaluzję czy też czajnik z listwą. Polityk nie oszczędzał przede wszystkim na transporcie, ponieważ wydał 4,3 tys. zł na przejazdy taksówkami oraz 27,4 tys. zł na przejazdy samochodem w ramach wykonywania mandatu poselskiego.
Rekordzistą w długości listy zakupowej jest niekwestionowanie rzecznik rządu Piotr Müller. Wśród 14 pozycji są: lodówka, kuchenka jednopalnikowa, krzesła, mobilny stojak na TV, kanapa, mikrofon bezprzewodowy, głośnik wolnostojący, podgrzewacz do wody, parownica, krzesła, stoły składane, mikrofalówka, zmywarka i telewizor Samsung.
Sprzęt Apple cieszy się wielką popularnością
Zanim o wydatkach na sprzęt Apple, warto w tym miejscu napisać, że wicemarszałek Sejmu, szef Lewicy Włodzimierz Czarzasty był znacznie oszczędniejszy przy zakupie telefonu, gdyż jego Xiaomi kosztowało “tylko” 549 zł.
Na iPhony postawili z kolei minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, którego iPhone 13 kosztował 5295 zł, szef resortu infrastruktury Andrzej Adamczyk – iPhone 13 za 4,7 tys. zł, posłanka PiS Dominika Chorosińska – iPhone 13 za 4,1 tys. zł oraz poseł PO – iPhone za 4,9 tys. zł i słuchawki AirPod’s za 1,2 tys. zł.
IPhony wspomnianych posłów to niejedyne ich wydatki. Andrzej Adamczyk dodatkowo kupił laptopa Lenovo za 8,5 tys. zł, Chorosińska zaopatrzyła się w laptopa Apple Macbook Air za 4,7 tys. zł, a Sławomir Nitras tablet za 2 tys. zł i ekspres do kawy za 2,5 tys. zł.
Wiszący krzyż do biura poselskiego za 179 zł
Ciekawa listę zakupową znaleźć można natomiast u wiceministra edukacji narodowej Tomasza Rzymkowskiego. Kupił on m.in. wiszący krzyż za 179 zł, a także statyw do telefonu z pilotem, słuchawki do telefonu i laptopa Apple Macbook za 7738 zł.
Niewiele mniej na zakup nowego laptopa wydał Grzegorza Schetyny, bowiem 6449 zł. Były szef Platformy kupił również do biura iPhone’a 12 za 4899 zł, a także smartfona Xiaomi za 1469 zł.
MP
Czytaj dalej:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS