Na Rynku Głównym od strony Wieży Ratuszowej kupcy z Polski i ze świata rozstawili swoje kramy. I tak od ponad 30 lat. Jarmark lubią mieszkańcy, chętnie przyjeżdżają turyści, doceniają zagraniczne media. “The Times” chwali krakowski jarmark i poleca do odwiedzin jako jeden z najciekawszych w Europie.
Na 85 stoiskach krakowianie i turyści mogą kupować i smakować produkty z Polski, ale również z Włoch, Litwy, Ukrainy, Słowacji i Węgier. Można u nich nabyć regionalne produkty, ciasta, słodycze, wędliny, sery i kiełbasy, biżuterię z tkanin i drewna czy ceramikę.
Jedno ze stoisk na jarmarku Lucyna Kurczak
Odwiedzający targi mogą podziwiać drewnianą szopkę, którą wykonał Józef Lasik – twórca ludowy pochodzący ze Stryszawy, a w kuźni pokazy kowalskie, chętni mogą nabyć podkowę ze swoim imieniem. Tradycyjnie kuszą świąteczne ozdoby, rękodzieło, drewniane zabawki czy wyroby skórzane. Rynek został udekorowany ponad 500 świerkami oraz iluminacjami.
Na jarmarku można nabyć również ceramikę Lucyna Kurczak
Ceny nie na polską kieszeń
Kuszą też dania oferowane na wielu stoiskach. Trzeba jednak mieć albo wilczy apetyt, albo zarabiać niczym Daniel Obajtek, żeby móc skusić się choćby na pajdę chleba z dodatkami. Koszt samej kromki ze smalcem to wydatek 16 zł. Za każdy dodatek sprzedawca odpowiednio liczy sobie więcej i za najbogatszą wersję możemy zapłacić nawet 52 zł. Dlaczego? Za zamówienie kiełbasy trzeba dopłacić 10 zł, za dodatek mięsa też 10 zł, za ogórka plus 8 zł, a za cebulę 8 zł. Gdy do tego jeszcze będziemy chcieli zamówić grzane wino, musimy wysupłać 20 zł. Dodajmy kolejne 20 zł i możemy kupić w supermarkecie butelkę wina.
– Za 20 zł można kupić całą flaszkę galicyjskiego wina – denerwuje się inny czytelnik. – Tak postępują krakowskie centusie.
Pajda ze smalcem potrafi kosztować nawet 52 zł Lucyna Kurczak
Miłośnicy mięsnych przekąsek też muszą się liczyć ze sporym wydatkiem. Gdy patrzy się na menu, cena za szaszłyk, stek czy golonkę (15 zł), może miło zachęcać do zakupu. Gorzej, gdy dostanie się zamówienie, ponieważ podana kwota dotyczy 100 g. Za porcję kaszanki czy kiełbasy o tej samej gramaturze trzeba zapłacić 12 zł. Za 12 sztuk pierogów z mięsem trzeba zapłacić 32 zł.
Pierogi kupimy za kwotę 32 zł (12 szt.) Lucyna Kurczak
Za kubek wina grzanego trzeba zapłacić 20 zł Lucyna Kurczak
Na jarmarku można również skosztować słodkości. Jednak też trzeba się liczyć ze sporym wydatkiem. Za owoce w czekoladzie trzeba zapłacić 18 zł, a za lokum 15,90 zł za 100 gramów.
Owoce w czekoladzie można kupić za 18 zł Lucyna Kurczak
Mimo tej drożyzny na otwarciu były tłumy. Dużym zainteresowaniem wydarzenie cieszy się wśród turystów z zagranicy. “Wśród odwiedzających najczęściej słychać obcokrajowców. Dominują języki: ukraiński, angielski, włoski i francuski” – relacjonuje dziennikarka Onetu.
Jarmark świąteczny potrwa do 1 stycznia
W przyszłym tygodniu na Rynku Głównym stanie 15-metrowa choinka. Drzewko zostanie przystrojone 26 tysiącami energooszczędnych światełek, a także soplami imitującymi topnienie lodu. Świerk będzie także ozdobiony ponad tysiącem inkrustowanych bombek. Jak zapewnia krakowski magistrat, wszystkie ozdoby na świerku mają pobierać mniej energii od domowego czajnika.
Lampki na choince zabłysną 3 grudnia, a jarmark świąteczny potrwa do 1 stycznia.
Czekamy na Wasze opinie, zdjęcia, komentarze i listy pod adresem: [email protected].
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS