Pod placówką Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej odbyła się dziś konferencja na temat sytuacji na polsko-białoruskiej granicy. Jak twierdzi rzeczniczka POSG mjr SG Katarzyna Zdanowicz, „noc minęła w miarę spokojnie”. Podano informacje na temat ilości osób przebywających w obozowisku i poza nim oraz o kolejnych próbach nielegalnego przekroczenia granicy.
– Przewidujemy, że jest tam około kilkuset osób, nawet do 800. Porozbijały namioty, zorganizowały sobie obozy. Wszystko jest pod okiem służb białoruskich. Osoby te nie zachowywały się agresywnie w nocy, nie próbowały forsować granicy. My w nocy cały czas puszczaliśmy komunikaty i informacje w kilku językach informujące o tym, że przekroczenie granicy w tym miejscu jest absolutnie zabronione, że osoby te z powrotem będą zawracane na Białoruś – powiedziała mjr SG Katarzyna Zdanowicz.
Według dzisiejszych statystyk, SG zarejestrowała 309 prób nielegalnego przekroczenia granicy. Zatrzymano 17 cudzoziemców, głównie Irakijczyków.
– Mimo tak dużej grupy, która znajduje się w okolicy przejścia granicznego w Kuźnicy to również mieliśmy próby jej nielegalnego przekroczenia w okolicach miejscowości Połowce. Tam grupa kilkudziesięciu osób podeszła do granicy, próbowała ją przekroczyć, jednak po krótkim czasie odeszła. Po kilku godzinach te osoby próbowały siłowo sforsować granicę. Zostały zawrócone na Białoruś. Podobną sytuację mieliśmy dzisiaj w okolicach placówki w Krynkach – kontynuowała rzeczniczka.
Na konferencji poinformowano, że do obozowiska w Kuźnicy dowożono kolejnych migrantów.
– Gdzieś w okolicach lasów znajduje się 3-4 tysiące osób. Oni znajdują się wzdłuż całego odcinka polsko-białoruskiej granicy. Pomimo tego, że mamy tak duże nasilenie przy przejściu, musimy mieć na uwadze też inne odcinki – stwierdziła major.
Obecnie z POSG na granicy działa około dwóch tysięcy funkcjonariuszy. Pomagają im policjanci i wojskowi.
– Widzimy, że po stronie białoruskiej są żołnierze, jest ich coraz więcej. Wydaje się, że kontrolują całą sytuację. W rejon tego miejsca ściągani są dziennikarze, którzy nagrywają całą sytuację w sposób propagandowy. Żołnierzy jest coraz więcej aby sterować i kontrolować – skwitowała Katarzyna Zdanowicz.
Padło pytanie o zamknięte przejście w Kuźnicy, które od dziś przestało funkcjonować.
– Przejście graniczne w Kuźnicy zostało zamknięte w związku z tym, że wczoraj wielokrotnie zwracaliśmy się z prośbą o ustabilizowanie sytuacji, o zabranie tych osób z okolic przejścia granicznego. Te działania nie zostały podjęte. Ruch jest zawieszony do odwołania. Podróżni i kierowcy, którzy chcą przekroczyć granicę muszą się udać do Bobrownik lub Terespolu – tłumaczyła rzeczniczka.
Wczoraj migranci siłowo forsowali granicę m.in. drzewami, kłodami, łopatami, przecinali też zasieki nożycami. Część płotu została zniszczona.
– Zawsze kiedy są uszkodzenia w istniejącej zaporze jest ona naprawiana. Jest to bariera, która ochrania granicę i uniemożliwia jej łatwe przekroczenie. Działania naprawcze na pewno są podejmowane – powiedziała mjr Katarzyna Zdanowicz.
(or)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS