Wtorkowa sesja na warszawskim parkiecie nie przyniosła
istotnych zmian głównych indeksów. Pewnym rozczarowaniem mogła być słaba
postawa największych spółek gamingowych.
Po lekkich zawirowaniach z końcówki ubiegłego tygodnia na
światowe rynki finansowe powróciła trwająca od początku miesiąca flauta. WIG20
po wzroście o 0,05% zakończył dzień na poziomie 2220,53 pkt. Od końcówki maja flagowy indeks warszawskiej
giełdy porusza się w przedziale 2200-2270 pkt., utrzymując się
blisko dwuletnich maksimów.
mWIG40 wzrósł o 1,14%, a sWIG80 zyskał
0,56%. WIG zwyżkował o 0,38% przy stosunkowo niskich obrotach, podsumowanych na
niespełna 920 mln zł. Na szerokim rynku tylko dziewięć walorów osiągnęło 52-tygodniowe maksimum
notowań, a zaledwie jeden wyznaczył przynajmniej roczne minimum.
Rynek nie zareagował na kolejne dobre dane z polskiej
gospodarki.
Sprzedaż detaliczna wciąż nie zawodzi i w ujęciu nominalnym ponownie pobiła
oczekiwania ekonomistów. Wyraźnie lepsze
od rynkowego konsensusu były też statystyki z budownictwa oraz rekordowe
odczyty w sektorze budownictwa mieszkaniowego.
Próbując doszukiwać się jakichś prawidłowości, można wskazać
na relatywną słabość spółek gamingowych. Akcje CD Projektu przeceniono o 3%,
notowania Playwaya poszły w dół o 0,5%, a kurs CI Games spadł o 4%.
W efekcie indeks WIG.GAMES stracił
0,47%.
Wśród 20 największych spółek pozytywnie wyróżniły się
papiery Lotosu (+3,9%), Mercatora (+2,8%) i PGE (+2,9%). W mWIG-u brylowały
walory DataWalk (+5,2%) oraz InterCars (+4,2%) i Wirtualnej Polski (+3,2%). W gronie mniejszych spółek zadowoleni z dnia
mogli być akcjonariusze ML Systemu (+7,9%) oraz Agory (+5,5%).
Na GPW powoli dobiega końca sezon dywidendowy. Końcówka czerwca to tradycyjnie ostatnie walne zgromadzenia zatwierdzające
podział zysku za 2020 rok. Wciąż można znaleźć wiele spółek, które
na oferują przeszło 6-procentowe stopy dywidendy.
KK
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS