Mimo “wypadków”, takich jak “radowe dziewczyny”, społeczeństwa Zachodu ciągle wierzyły w cudowne właściwości promieniowania. Do tego stopnia, że z wykorzystaniem radu i uranu produkowano m.in. wełnę dla niemowląt, czopki dopochwowe dla kobiet, pastylki na ból głowy, zabawki typu “mały chemik” z niewielkimi próbkami materiału radioaktywnego, dozowniki wody, a nawet… środki na potencję, które wystarczyło nosić w kieszeni spodni, by wyleczyć się z “niemożności” seksualnej. Marketingowa wartość promieniowania była tak duża, że nawet jeśli w produktach nie było radioaktywnych substancji, to sugerowano ich obecność. Przykład? Prezerwatywy X-ray czy Radium Nutex.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS