Straż Graniczna od początku kryzysu na granicy z Białorusią publikuje aktualne doniesienia ze wschodnich krańców kraju. Natomiast już po wprowadzeniu stanu wyjątkowego na części terenów województw podlaskiego i lubelskiego SG stała się jednym z niewielu źródeł informacji na temat tego, co dzieje się na granicy (media nie mają wstępu do miejsc objętych stanem wyjątkowym).
Niedawno SG opublikowała zdjęcia nowych formacji, które pojawiły się po stronie białoruskiej, stale informuje na temat tego, do ilu prób przekroczenia granicy dochodzi każdego dnia. W czwartek 23 września zamieściła natomiast fotografie, które znaleziono w telefonach migrantów.
Straż Graniczna pokazuje zdjęcia z telefonów migrantów. „Na Białoruś wjeżdżają turystycznie”
Straż Graniczna upubliczniła trzy fotografie, które zostały znalezione w telefonach migrantów. Twarze postaci na zdjęciach zostały zamazane. Jak opisała SG:
„Zdjęcia ujawnione w telefonach nielegalnych imigrantów pokazują, że na Białoruś wyjeżdżają turystycznie, przez kilka dni zwiedzają stolicę tego państwa, a potem transportowani są pod polską granicę, którą próbują nielegalnie sforsować”.
Pytania do SG: „Na jakiej podstawie zabieracie im telefony?”
Pod wpisem Straży Granicznej na Twitterze rozgorzała dyskusja na temat tego, jaka była podstawa prawna działań pograniczników i w jaki sposób weszli w posiadanie telefonów migrantów. Stefan Sękowski z „Nowej Konfederacji” dopytywał: „Na jakiej podstawie prawnej zabieracie im telefony i grzebiecie w nich?”.
Prawniczka Agata Bzdyn (na Twitterze pod nickiem „PaniOdPrawCzłowieka”) zwróciła się z kolei z takimi pytaniami do SG:
1)Czy mogą podać państwo podstawę prawną ujawniania prywatnych zdjęć osób, co do których nie toczą się żadne postępowania?
2) Czemu ma służyć ten post? Zyskaniu sympatii dla bezprawnych działań SG?
Czytaj też:
Wojna hybrydowa trwa w najlepsze, przyszedł czas na „dziwnych mundurowych”. Mińsk wysyła „sygnał”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS