Z roku na rok wydajemy coraz więcej pieniędzy na alkohol. Zakładając, że w Działdowie mieszka około 20 000 osób, to każda z nich w 2019 roku wydała ponad tysiąc złotych na trunki. Należy pamiętać, że nie tylko Dziadowianie kupują w naszych sklepach.
W 2017 roku mieszkańcy wydali na alkohol 21 499 437,77 zł, w kolejnym roku 21 735 061,77 zł, a w minionym roku 23 101 959,50 zł. Mimo, że mieszkańców w mieście ubywa, wydawane na alkohol pieniądze z roku na rok są coraz większe. Dane od sprzedawców mówią też o poszczególnych rodzajach kupowanych alkoholi. W 2019 sprzedano piwa za kwotę 11 371 961,76 zł, wina za 1 959 611,87 zł, a wódki za 9 413 573,17. Dla ścisłości pod nazwą “piwo” kryją się napoje alkoholowe zawierające do 4,5% alkoholu. “Wino” to napoje alkoholowe o zawartości od 4,5 do 18% alkoholu (niebędące piwem), a “wódka” to napoje o zawartości alkoholu powyżej 18%.
— Nie można powiedzieć, że ten alkohol nabywają tylko mieszkańcy Działdowa, dlatego że zakupy robią ludzie z całego powiatu – mówi pełnomocnik burmistrza Działdowa do spraw uzależnień Jolanta Działak. Oficjalne dane o sprzedaży nie uwzględniają szarej strefy, czyli sprzedaży bez paragonu oraz nielegalnego obrotu alkoholem. Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych szacuje, że około 30% wypijanego przez Polaków alkoholu pochodzi z nielegalnych źródeł (przemyt, krajowa nielegalna produkcja, bimbrownictwo).
Pieniądze pochodzące z koncesji przeznaczane są na profilaktykę związaną z alkoholem, alkoholizmem i eliminację tego zjawiska. Lista działań jest bardzo długa, sztandarowe przykłady podała i wytłumaczyła nam Jolanta Działak:
— Środki finansowe przeznaczane są na zwiększenie dostępności do pomocy terapeutycznej czy rehabilitacyjnej dla osób uzależnionych i współuzależnionych. To są np. dodatkowe zajęcia w ośrodku terapii. Terapia podstawowa nie zawsze wystarcza. Dodatkową terapią są np. maratony wzmacniające trzeźwienie.
Ze środków dofinansowane są także zajęcia terapeutyczne dla rodzin, dla osób współuzależnionych – co nie znaczy, że te osoby też piją, ale mieszkają w środowisku, w którym występuje alkohol. Są współuzależnione, ponieważ problem alkoholowy dotyczy całej rodziny — wyjaśnia Jolanta Działak.
Dużym kosztem jest wydanie przez sąd postanowienia do leczenia. Takie postanowienie wydaje się, gdy osoba nie chce się leczyć. Trzeba wtedy dostarczyć informacje, co się dzieje z osobą nadużywającą np. stosuje przemoc fizyczną, psychiczną. Potrzebna jest też opinia dwóch biegłych, którzy na podstawie swoich narzędzi ustalają, czy osoba jest uzależniona. W tej chwili rozpoczęcie procedury kosztuje 100 zł, wydanie postanowienia 20 zł, wydanie opinii biegłego 35zł.
— Środki przeznaczone są także na finansowanie działań skierowanych do dzieci i młodzieży oraz rodziców. Są to: działania profilaktyczne, informacyjne i edukacyjne w zakresie rozwiązywania problemów alkoholowych i przeciwdziałania narkomanii, w tym prowadzenia pozalekcyjnych programów opiekuńczo-wychowawczych i socjoterapeutycznych, zajęć warsztatowych i pozalekcyjnych zajęć sportowych, które odbywają się w ramach “świetlic opiekuńczo wychowawczych z elementami socjoterapii” zlokalizowanych w szkołach — wymienia Jolanta Działak.
Pieniądze z koncesji przeznaczane są również na prowadzenie zajęć w świetlicach środowiskowych przez organizacje pozarządowe, a także na dofinansowanie szkoleń specjalistycznych – dla osób zatrudnionych w ośrodkach terapii.
— Kolejną rzeczą jest doposażenie w sprzęt, który wspomaga diagnostykę np. w szpitalu. Gdy trafia tam pacjent po dopalaczach ważne jest ustalenie zażytych środków, by pomóc w odtruciu organizmu — zaznacza Jolanta Działak.
Katarzyna Wiśniewska
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS