A A+ A++
Niektórzy rowerzyści chcieliby mieć możliwość przewozu swoich jednośladów. Zabiega o to radny Włodzimierz Stanek. Prezes MZK Jarosław Habura tłumaczy, dlaczego to bez sensu.

Regulamin MZK zabrania przewożenia rowerów. Nie podoba się to części rowerzystów. W tym duchu wypowiada się też szef klubu radnych PiS Włodzimierz Stanek.

“Miasto stara się być miastem przyjaznym rowerzystom. Tymczasem w regulaminie MZK widnieje zakaz przewozu rowerów” – napisał na swoim profilu FB.

W połowie ub. roku złożył też interpelację w tej sprawie. “Uważam, że w mieście, które aspiruje do miana przyjaznego cyklistom, takie zakazy są zbędne” – argumentował. Radny zaproponował też wyposażenie autobusów w “odpowiednie uchwyty, tak jak ma to miejsce w innych miastach w kraju”.

Na zmianę się jednak nie zanosi.

Rowery są po to, by na nich jeździć, a nie je wozić – mówi prezes MZK Jarosław Habura. – Nie po to budowane są  ścieżki rowerowe, by jednoślady podróżowały autobusami. O ile można zrozumieć trudności w przemieszczaniu się rowerzystów w dużych miastach, gdzie trzeba pokonać ogromne zatłoczone przestrzenie, to u nas takiego problemu nie ma – podkreśla prezes.

Chodzi także o możliwości techniczne i względy bezpieczeństwa. Jak wyjaśnił prezes Habura:

– Nasze autobusy nie są fabrycznie przystosowane do przewozu rowerów, nie ma specjalnej, oddzielonej od pasażerów rowerowej strefy. Każda ingerencja, choćby mocowanie uchwytów, wymaga homologacji. Za utrzymaniem zakazu przewozu rowerów przemawiają też względy bezpieczeństwa. Kierowcy nie chcą brać odpowiedzialności za wyrządzone przez rower szkody. Na przykład, kiedy pojazd kogoś uderzy. Kolejna sprawa to uciążliwość dla pasażerów. Czy ktoś chciałby być pobrudzony przez ubłocony rower, który wprowadza bądź wyprowadza rowerzysta? 

Ostatnie doniesienia z dużych miast w Polsce świadczą o tym, że rower w autobusie to problem.

Jak można przeczytać w “Głosie Wielkopolskim” (22.01.) poznański kierowca komunikacji zbiorowej otrzymał z Wydziału Ruchu Drogowego informację, że: “przewożony w autobusie rower, w jednej przestrzeni ładunkowej wraz z osobami, w niewystarczający sposób zabezpieczony, może stanowić zagrożenie dla osób znajdujących się w pojeździe. Zasadnym byłoby wydzielenie strefy przewozu roweru w sposób zapewniający pełne odizolowanie od pasażerów”.

Policja twierdzi, że przewożony w autobusie rower może stanowić zagrożenie, a kiedy dochodzi do wypadku, odpowiedzialność karna spada na kierowcę. “W art. 60.1 Ustawy prawo o ruchu drogowym ustawodawca zabronił używania pojazdu w sposób zagrażający bezpieczeństwu osoby znajdującej się w pojeździe, a tym samym wskazał kierującego jako osobę odpowiedzialną za bezpieczeństwo pasażerów” – tłumaczą poznańscy policjanci.

Z kolei 29 stycznia łódzcy radni miejscy przegłosowali przepisy mocno ograniczające przewóz rowerów w tramwajach i autobusach. Ma być możliwy tylko tam, gdzie jest na to wyznaczone miejsce. Rower będzie musiał być zawsze przypięty.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW tym biegu nie liczył się czas, a pomysłowość
Następny artykułStarostwo ma pomysł na rejestrację większej ilości aut