A A+ A++

Chodzi o odstrzał osobnika, który podchodził pod zabudowania oraz dwóch hybryd. Gmina otrzymała na to zgodę z Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.

Jak tłumaczy nadleśniczy Roman Rogoziński, problemem są restrykcyjne warunki, które zniechęcają łowczych.

To jest dość kłopotliwa sytuacja. W zgodzie wyraźnie jest doprecyzowane, w jakich warunkach tego odstrzału może myśliwy dokonać. Chociażby taki zapis, że trzeba mieć absolutną pewność, iż to nie jest czysty wilk, tylko mieszanka z psem. Bardzo trudno to precyzyjnie i jednoznacznie stwierdzić nawet z bliska.

Z tego powodu obecnie nie są prowadzone żadne związane z tym działania.

Jak dodaje nadleśniczy, wilki coraz rzadziej podchodzą pod zabudowania, więc trudniej wytypować zwierzę, o które chodzi.

Można sobie wyobrazić, że jeżeli wilk jest blisko domu, to może być ten, którego poszukujemy. Tylko tam nie można strzelać. Natomiast jeżeli spotkamy takie zwierzę w środku lasu, rodzą się wątpliwości, czy to nie jest wilk, którego trzeba absolutnie i bezwzględne chronić. Bardzo trudno w takich warunkach podjąć decyzję – strzelać, czy nie strzelać.

Za błędną decyzję przy odstrzale wilka, łowczy musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami. Może stracić uprawnienia na broń oraz dostać karę 5 lat pozbawienia wolności.

radio.bialystok.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMistrzostwa Europy jednak bez Arkadiusza Moryty. Dwóch piłkarzy ręcznych Industrii Kielce w kadrze Polski
Następny artykułNie żyje Janusz Majewski. Jeden z najbardziej znanych, cenionych i popularnych polskich reżyserów filmowych