Podziel się na Facebooku
Tweet (Ćwierkaj) na Twitterze
Kiedy jesteśmy zdenerwowani albo szczęśliwi, w podróży albo w swoim ulubionym fotelu, żeby się uśmiechnąć lub wzruszyć, sięgamy po ulubioną płytę, oglądamy koncert ciekawego zespołu. Muzyka jest integralnym elementem naszego życia. I to, jak się okazuje, od jego wczesnych dni.
Wiele informacji dociera do nas za pośrednictwem zmysłu słuchu, dlatego badacze poświęcają mu dużo uwagi. Z ich analiz wynika, że dziecko w łonie matki odbiera dźwięki już około 25 tygodnia od poczęcia. Maluszek reaguje ruchami powiek albo delikatnym poruszeniem kończyn.
Początki badań nad pozytywnym wpływem dźwięku na rozwój dziecka to eksperymenty, w których proszono mamy o czytanie na głos krótkich tekstów literackich. Wyniki pokazały, że dzieci po narodzinach rozpoznawały tekst, który wybrała dla nich mama. Idąc dalej, naukowcy zaproponowali analizy z wykorzystaniem materiału muzycznego. Okazało się, że w życiu płodowym zaznajamiamy się z różnymi wzorcami dźwiękowymi, dotyczy to zarówno dźwięku głosu matki jak i dźwięków utworów muzycznych, i rozpoznajemy je po narodzinach. Dzieci półroczne są wrażliwe na takie właściwości muzyki jak rytm czy kontur, rozpoznają melodię nawet jeśli zmienimy jej klucz. W tym samym wieku maluchy potrafią odróżnić kołysankę od piosenki „dla dorosłych”, nawet jeśli utwory pochodzą z odmiennego od ich własnego kręgu kulturowego.
Najważniejszy wniosek jaki łączy wszystkie wyniki badań jest następujący: umiejętność rozpoznawania różnych typów melodii rośnie wraz ze wzrostem ilości czasu spędzonego z muzyką! Im częściej dzieci mają kontakt z instrumentami, harmonijnym dźwiękiem, układającym się w melodię, tym większe są ich osiągnięcia w zakresie percepcji słuchowej!
Jednak z słuchania muzyki i muzykowania dzieci i rodziców płynie wiele więcej korzyści niż te, o których pisaliśmy do tej pory. Muzyka poprawia nastrój, zachęca do wspólnego spędzania czasu, skupienia się na budowaniu relacji z dzieckiem. Dźwięki płynące z wieży są doskonałym pretekstem do tańca, podskoków, klaskania, powtarzania rytmu, a więc do rozwijania motoryki dziecka i dbania o własną kondycję! Słuchanie ulubionych melodii warto połączyć z dostarczaniem dziecku innych bodźców, np. zabawą z wielobarwnymi przedmiotami o ciekawej fakturze (woreczki z grochem, duże i małe piłeczki, balony, chustki, szarfy). To doskonały relaks dla całej rodziny i fascynujące pole do dziecięcych odkryć. A to dopiero połowa muzycznego świata. Pozostaje jeszcze możliwość tworzenia muzyki i śpiewania.
Na rynku dostępne są instrumenty przeznaczone specjalnie dla najmłodszych: bębenki, tamburyny, flety, kastaniety, cymbałki, piszczałki, grzechotki…Dla kreatywnych rodziców i opiekunów stoi otworem świat instrumentów robionych samodzielnie z przedmiotów codziennego użytku. Nie bez powodu krążą opowieści o małych dzieciach, które wyciągają z kuchennych szafek garnki i muzykują z pasją! To zaproszenie dla nas dorosłych, żebyśmy dołączyli do zabawy i wspólnie przeżywali pozytywne emocje.
Rozwój w rytmie muzyki klasycznej, jazzu, afrykańskich bębnów czy muzyki ludowej to bodaj najlepsze co możemy zaproponować naszym maluchom. Nawet jeśli w przyszłości nie nauczą się grać na żadnym instrumencie albo nie będą czysto śpiewać, na pewno będą radośniejszymi, bardziej wrażliwymi i ciekawymi świata dorosłymi!
Kreatywka
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS