A A+ A++

Centrum Dokumentacyjno-Wystawiennicze Niemców w Polsce, bo taką nazwę będzie miała pierwsza placówka kulturalna Mniejszości Niemieckiej w Polsce, będzie znajdować się w kamienicy przy ul. Szpitalnej 11 w Opolu. Mniejszość od lat zabiegała o to, by taka instytucja w Polsce powstała.

– To nie jest pomysł regionalny. To jest coś, co powstało na poziomie polsko-niemieckiego Okrągłego Stołu. W porozumieniu z 2011 roku znalazł się zapis mówiący o tym, że Mniejszość Niemiecka oczekuje, by w prezentacjach muzealnych dodano historię mniejszości. Chodziło nam o uzupełnienie dotychczasowych prezentacji muzealnych w regionach zamieszkiwanych przez Mniejszość Niemiecką w Polsce, w Olsztynie, Gdańsku, Raciborzu i Opolu o sekcję dotyczącą historii tych, którzy pozostali na danym terenie, a byli członkami społeczności niemieckiej – tłumaczy Rafał Bartek, przewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim.

Podobna placówka w Niemczech

Sprawą zajmowało się MSWiA, stwierdziło, że wielkiego zainteresowania nie ma (z wyjątkiem regionu opolskiego) i zaproponowało, by zamiast tego zrobić jedną placówkę. – Zgodziliśmy się, żeby tak było, zwłaszcza że podobne rozwiązanie zastosowano po stronie niemieckiej. W Bochum na wniosek środowisk polonijnych ma powstać Centrum Dokumentacyjne poświęcone Polonii w Niemczech – mówi Rafał Bartek.

Pomysł był, ale przez lata nie było środków na jego realizację, aż do czerwca ubiegłego roku.

– W międzyczasie kupiliśmy kamienicę w Opolu z własnych środków i wnioskowaliśmy podczas Okrągłego Stołu o sfinansowanie remontu i wystawy stałej. Początkowo strona polska zadeklarowała pomoc, ale ostatecznie, podobnie jak w przypadku dyskusji o nauczeniu języka w siódmej, ósmej klasie, sprawa zaczęła się rozmywać. Z pomocą przyszła strona niemiecka, która zdecydowała o sfinansowaniu m.in. tego projektu w tym roku – relacjonuje Rafał Bartek.

Kamienica przy ul. Szpitalnej wymaga solidnego remontu, ma 700 m kw. powierzchni użytkowej. – Na parterze i pierwszym piętrze będzie wystawa stała, nad którą pracujemy z historykami, ale także fachowcami, by miały one nowoczesny, multimedialny charakter. Na kolejnych kondygnacjach będą biura i sale na spotkania autorskie, dyskusyjne oraz ze świadkami historii czy też wystawy czasowe – zapowiada.

Otwarcie w przyszłym roku

– Główną narracją tego miejsca będzie opowieść o Niemcach, którzy zostali na ziemiach polskich po 1945 roku. Zarówno w Niemczech, jak i w Polsce trudno znaleźć takie informacje. W Niemczech narracja o terenach Dolnego Śląska, Górnego Śląska, Pomorza, Warmii i Mazur kończy się na 1945 roku, na wypędzeniach, ucieczce mieszkańców z tych terenów. W Polsce odwrotnie, że 1945 rok zmienił granice, coś się skończyło, ale nie ma już mowy o tych, którzy zostali. Zarówno w Niemczech, jak i w Polsce nie ma takiego miejsca, które by o tym opowiadało, o zmianie nazwisk, zakazie używania niemieckiego czy procesie weryfikacji narodowościowej łącznie z tym, że nie ma opowieści o tym, jak pod koniec lat 80. rodzi się ruch mniejszości – zauważa Rafał Bartek.

– Ogromnym zainteresowaniem cieszy się nasz film „Gruss aus Oppeln”, tak samo jak „Spacerownik po Opolu”, którego już nie ma. Myślę, że centrum to będzie miejsce budzące ciekawość, otwierające horyzonty, wypełniające dziury edukacyjne – dodaje Bartek.

Otwarcie centrum zaplanowano w przyszłym roku, w tym mają zakończyć się prace remontowo-budowlane. Na mocy porozumienia z marszałkiem będzie nim docelowo zarządzać Wojewódzka Biblioteka Publiczna.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrzygotuj maszyny rolnicze na nadejście wiosny
Następny artykułW pożarze zginął starszy mężczyzna