A A+ A++
W partnerskim mieście Starogardu Gdańskiego – Diepholz – powstał mural symbolizujący przyjaźń, która ponad 20 lat połączyła mieszkańców obu miast. Wykonali go polscy artyści ze Starogardu i Wałcza. Oprócz symboli odnoszących się do współczesnej sytuacji na świecie, można w nim odnaleźć wiele charakterystycznych elementów architektury obu miast i motywów, z którymi się identyfikują.

Mural powstał dzięki dobrej współpracy obu samorządów. Jego inspiracją były starogardzkie graffiti, które podczas wizyty w Parku Nowe Oblicze podziwiali partnerzy z Niemiec.

Będąc w Starogardzie, widzieliśmy pięknie pomalowane ściany otaczające skatepark w Parku Nowe Oblicze. Bardzo nam się spodobał ten pomysł, zwłaszcza że rysunki doskonale wpisały się w charakter tej przestrzeni, a ich wykonanie budziło nasz zachwyt. Chyba wtedy zakiełkował w naszych głowach pomysł, aby zrobić coś podobnego w Diepholz – powiedział zastępca burmistrza Michael Klumpe – W momencie gdy pojawiła się potrzeba zagospodarowania pewnej ściany, z miejsca zwróciliśmy się do naszych przyjaciół ze Starogardu z prośbą o pomoc w zorganizowaniu tego przedsięwzięcia. Jak widać wszystko się udało i dzisiaj mieszkańcy Diepholz mają swój własny mural, który raduje ich oczy – dodał.

Mural wykonany przez polskich artystów w mieście Dipeholz

Wyzwaniu czoła stawiło trzech polskich artystów: starogardzianin o ksywce Ktoś oraz dwóch z Wałcza Rose i Titos. Cała trójka ma duże doświadczenie w tym zakresie, a na koncie wiele podobnych dzieł. m.in. oba murale w Parku Nowe Oblicze.

– Ucieszyliśmy się z tej propozycji, bo każda możliwość wyrażenia siebie i swoich przemyśleń poprzez obraz jest dla nas ważna i inspirująca, zwłaszcza gdy pozwala nam się na twórczą dowolność. Wiedzieliśmy tylko, że stronie niemieckiej zależy na tym, aby mural nawiązywał do polsko-niemieckiej przyjaźni, łączącej Starogard i Diepholz. To było dla nich ważne. Projekt powstawał bardzo spontanicznie. Postawiliśmy na kolor niebieski w tle, który kojarzy się z płynącą wodą (przez oba miasta przepływają bowiem rzeki) oraz z przemijaniem – z taką myślą, że każda historia, która się dzieje tu i teraz, tak naprawdę przemija, ale nigdy nie pozostawia pustki – pozostają wspomnienia, wiedza, doświadczenie. To było też inspiracją dla Rose, która specjalizuje się w malowaniu postaci. Kobieta, która pojawiła się na obrazie, to ponadczasowy symbol piękna, bo oba miasta są piękne. Z kolei ptak to symbol wolności. Nieprzypadkowo też jest to zimorodek – ptak, który często pojawia w przyjeziornych polskich pejzażach, a jego cechą charakterystyczną jest mocne niebieskie upierzenie. Kobieta wydaje się być zamyślona. Można to interpretować na wiele sposobów. Być może przypatruje się zimorodkowi i myśli o wolności, która przez obecnie panującą na świecie sytuację zagrożenia covidem, jest ograniczona. Dodatkowo w jej włosach i na dłoniach pojawiły się niebieskie akcenty, które nawiązują do starogardzkiej legendy o Wierzyczance. Oprócz tego symbolu naszego miasta na ścianie znajdują się również charakterystyczne elementy architektury Diepholz oraz Starogardu, które nawiązują do motywu przyjaźń obu miast. Udało nam się też wkomponować w obraz początek starogardzkiego kodu – 83, co naszym zdaniem może budzić zaciekawienie. Wszystkie elementy tworzą przemyślaną całość, która po reakcji gospodarzy, myślę że spodobała się naszym partnerom – powiedział Rafał ze Starogardu – jeden z wykonawców muralu.

Przyjaciele z Niemiec gościli naszych artystów od 7 do 9 sierpnia 2020r. Strona niemiecka sfinansowała zakup farb i potrzebnych do wykonania muralu – materiałów. Samo dzieło była prezentem dla mieszkańców Diepholz od artystów.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZielone EXPO w Łodzi może zostać przełożone. I to nawet o 3 lata
Następny artykułKolejny pożar w Przysiece Polskiej oczami strażaków