A A+ A++

We wtorek we wsi Przewodów w powiecie hrubieszowskim (woj. lubelskie) doszło do eksplozji, w wyniku której życie straciły dwie osoby. MSZ poinformowało, że na terytorium Polski spadł pocisk produkcji rosyjskiej. Według informacji przekazanych przez prezydenta Andrzeja Dudę i premiera Mateusza Morawieckiego, najprawdopodobniej mieliśmy do czynienia z pociskiem wystrzelonym przez ukraińską obronę przeciwlotniczą w kierunku rosyjskiej rakiety.

– Na ten moment wiemy, że 15 listopada Rosja, która przeprowadziła zmasowany atak rakietowy na terytorium Ukrainy, doprowadziła do sytuacji, w której ukraińskie siły przeciwlotnicze musiały podjąć działania obronne. Zgromadzone materiały przez nasze i sojusznicze służby wskazują, że powodem tego zdarzenia były działania obronne Ukrainy przeciw działaniom ofensywnym Rosji. Nic nie wskazuje na to, że mamy do czynienia z bezpośrednim zagrożeniem dla naszego kraju – poinformował rzecznik gabinetu Mateusza Morawieckiego podczas konferencji prasowej.

Piotr Müller odniósł się też do zarzutów części opinii publicznej ws. rzekomej opieszałości w przekazywaniu informacji nt. zdarzenia społeczeństwu. – W komunikacji ważne jest to, by podawać sprawdzone i zweryfikowane informacje. Mieliśmy do czynienia z wydarzeniem bezprecedensowym w historii Polski i naszym celem było to, żeby podawać państwu wyłącznie informacje zweryfikowane i sprawdzone – wyjaśnił.

Prezydent udał się do Przewodowa

Po wizycie na miejscu tragedii, prezydent Andrzej Duda spotkał się ze zgromadzonymi tam mediami – polskimi i zagranicznymi.

– Na miejscu gdzie spadła rakieta, trwają czynności śledcze. Eksperci wydobywają szczątki rakiety i zbierają ślady na miejscu zdarzenia. To trudny moment dla tej niewielkiej społeczności. Rodziny proszą, aby uszanować ich ból i prywatność. Przekazuję tę prośbę od bliskich jednej z ofiar – poinformował polityk.

Andrzej Duda odniósł się też do postawy Ukrainy. Wskazał, że przedstawiciele Kijowa, podobnie jak on, będą mogli przyjechać na miejsce i przyjrzeć się pracom. Jednocześnie, aby strona ukraińska mogła dołączyć do śledztwa, czego by chciała, konieczne jest spełnienie konkretnych warunków prawnych.

– Staram się wspierać prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w tej trudnej sytuacji. W ostatnich dniach Ukraina znalazła się pod zmasowanym rosyjskim atakiem. W naszym i ekspertów przekonaniu, był to niezamierzony incydent. Nikt nie chciał nikomu w Polsce zrobić krzywdy. To w jakim sensie nasza wspólna tragedia – stwierdził polski prezydent.

Czytaj też:
Tragedia w Przewodowie. Niemiecka prasa oceniła postawę polskiego rządu

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMiała wyprowadzić z kasy jarocińskiego stowarzyszenia ponad 370 tys. złotych
Następny artykułTwitter obsłuży sam automatycznie dłuższe wpisy