Nasz bohater jest bardzo ikonicznym pospolitym dobrze znanym gatunkiem. Na początku przyjrzymy się owocnikowi, który spotkałem w drodze na Draboż, górę w Stanisławie Górnym.
Teraz przenosimy się do lasów Obszaru Krajobrazu Chronionego Dobra-Wilkoszyn. Część owocników jest nadjedzona przez ślimaki, ponieważ jest on jednym z tych gatunków, które nie dając pożytku ludziom, zwierza pasą i gajów są okrasą.
Teraz przeniesiemy się do lasów przy północno-wschodnim skraju Jeziora Imielińskiego. Tutaj widać, że nasz bohater bardzo często pojawia się przede wszystkim pod brzozami brodawkowatymi i sosnami zwyczajnymi, z którymi tworzy mykoryzę.
Obecnie Internet pełen jest opisu zalet naszego bohatera jako grzyba halucynogennego. Są też opisy rozmaitych odlotów. Raczej nie wspomina się o tych, którym udało się dolecieć do właściwych dla danej kultury raju bram. We wspomnianej rosyjskiej książce znalazłem taki opis zatrucia. Początkowo osoba jest pobudzona do tego stopnia, że chce się jej skakać przez przeszkody, biec niczym zając, gnać gdziekolwiek. Wszystkie przedmioty wokół powiększają się stukrotnie. Otaczający nas ludzie także stają się olbrzymami, drzewa wzrastają po samo niebo. Potem zapada się w ciężki sen. Część substancji zawartych w grzybie poraża serce oraz układ nerwowy. Na zakończenie trzeba wspomnieć, że w każdej części zasięgu tego gatunku proporcje odlotowych związków różnią się i doświadczenia ludów Syberii z syberyjskimi owocnikami nie muszą się sprawdzać w Polsce z polskimi owocnikami.
Dlatego szanujmy wszystkie grzyby, ponieważ nigdy nie wiadomo do czego jeszcze mogą się nam przydać. I jeszcze jedno zaskoczenie. Otóż najrzadziej spotykanym kształtem grzyba na świecie jest kapelusik fikuśny tudzież nóżka zgrabnie toczona. W tym cyklu to będzie ostatni gatunek tej budowy.
Piotr Grzegorzek
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS