A A+ A++

Nasz bohater jest bardzo ikonicznym pospolitym dobrze znanym gatunkiem. Na początku przyjrzymy się owocnikowi, który spotkałem w drodze na Draboż, górę w Stanisławie Górnym.

Teraz przenosimy się do lasów Obszaru Krajobrazu Chronionego Dobra-Wilkoszyn. Część owocników jest nadjedzona przez ślimaki, ponieważ jest on jednym z tych gatunków, które nie dając pożytku ludziom, zwierza pasą i gajów są okrasą.

Tutaj także trzeba wspomnieć, że jest on niegodny stereotypowej nazwy. Teraz będę się posiłkował informacjami zaczerpniętymi z książki Aleksieja Smirnowa Mir Rastienij wydanej w 1982 roku. Oto opis pewnego doświadczenia. Sporządzono syrop ze znaczącą ilością pokruszonych owocników tego gatunku. Muchy zlatywały się, konsumowały syrop. Wkrótce stawały się nerwowe, z ledwością poruszały się na swoich sześciu nóżkach, latały bez koordynacji. Szybko jednak im przechodziło i po prostu odlatywały. Znaczy się, muchomor much nie morzy.

Teraz przeniesiemy się do lasów przy północno-wschodnim skraju Jeziora Imielińskiego. Tutaj widać, że nasz bohater bardzo często pojawia się przede wszystkim pod brzozami brodawkowatymi i sosnami zwyczajnymi, z którymi tworzy mykoryzę.

Teraz trzeba zauważyć, że nasz bohater cieszy się sporym zainteresowaniem w pewnych kręgach, chociaż jest standardowym grzybem trującym. Nawet Mickiewicz dziwił się, opisując pamiętne grzybobranie, dlaczego Wojski zbierał jedynie muchomory. Podczas omawiania tego epizodu przy lekturze Pana Tadeusza zapadało niezręczne milczenie.

Obecnie Internet pełen jest opisu zalet naszego bohatera jako grzyba halucynogennego. Są też opisy rozmaitych odlotów. Raczej nie wspomina się o tych, którym udało się dolecieć do właściwych dla danej kultury raju bram. We wspomnianej rosyjskiej książce znalazłem taki opis zatrucia. Początkowo osoba jest pobudzona do tego stopnia, że chce się jej skakać przez przeszkody, biec niczym zając, gnać gdziekolwiek. Wszystkie przedmioty wokół powiększają się stukrotnie. Otaczający nas ludzie także stają się olbrzymami, drzewa wzrastają po samo niebo. Potem zapada się w ciężki sen. Część substancji zawartych w grzybie poraża serce oraz układ nerwowy. Na zakończenie trzeba wspomnieć, że w każdej części zasięgu tego gatunku proporcje odlotowych związków różnią się i doświadczenia ludów Syberii z syberyjskimi owocnikami nie muszą się sprawdzać w Polsce z polskimi owocnikami.

Dlatego szanujmy wszystkie grzyby, ponieważ nigdy nie wiadomo do czego jeszcze mogą się nam przydać. I jeszcze jedno zaskoczenie. Otóż najrzadziej spotykanym kształtem grzyba na świecie jest kapelusik fikuśny tudzież nóżka zgrabnie toczona. W tym cyklu to będzie ostatni gatunek tej budowy.

Piotr Grzegorzek

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPomoc w uzyskaniu pracy przez uchodźców
Następny artykułNowe autobusy zasiliły tabor PGZK „Jasiel”