Siedmiu kapłanów z biskupem Januszem Stepnowskim w prezbiterium Katedry i samotny ksiądz w nawie głównej – oto zastanawiająca i przygnębiająca pustka wnętrza 500-letniej świątyni w Wielki Czwartek Anno Domini 2020. Żadnych wiernych, a wejście główne zamknięte… Co roku na mszy kapłańskiej i spotkaniu w biskupem gromadziło się około 350 – 400 księży Diecezji Łomżyńskiej, jednak obostrzenia stanu epidemii w Polsce odcisnęły się i na tej sferze życia. Biskup konsekrował olej krzyżma i pobłogosławił olej chorych, a księża odnowili przyrzeczenia służby i posłuszeństwa.
Oprócz dwóch braci zakonnych, organisty i kilku mężczyzn, obsługujących urządzenia do przekazu radiowego i internetowego Eucharystii Wielkiego Czwartku, w kościele nie było nikogo. Być może, w tym strasznym roku epidemicznym koronawirusa księża i wierni Diecezji Łomżyńskiej łączyli się z biskupem ordynariuszem i swoją wspólnotą wiary w Zmartwychwstanie Chrystusa elektronicznie i duchowo. W krótkiej homilii biskup Stepnowski omówił elementy substancjalne, jakie towarzyszą chrześcijaninowi w drodze do nieba czy piekła. Woda pojawia się na chrzcie, oleje podczas liturgii takiej jak np. w Wielki Czwartek, chleb i wino na mszy, gdy stają się ciałem i krwią Jezusa. Biskup wyjaśnił, że w języku polskim chrześcijanin kojarzy się z chrztem, lecz w innych językach oznacza „namaszczony” – świętym olejem przez Chrystusa, namaszczonego przez Boga. Na chrzcie olejem krzyżma kapłan namaszcza głowę dziecka, a woda obmywa ciało człowieka… W obecnej sytuacji – nadal przybywa zakażonych i chorych w Polsce, i zmarłych – takie znaki uświadamiają, jak ważny jest powrót do Boga, którego przesłania kariera, pieniądze, całkowite poświęcenie rodzinie i innym rzeczom. Nawiązał do „trudnego czasu odosobnienia, izolacji w domu” i apelował, aby uzmysłowić sobie, że należymy do Boga, poszukujemy. Młodym, przystępującym do sakramentu bierzmowania, przypomniał, że „życie to nie powierzchowność, Internet, ale ma głębszy sens chrześcijański”, że życie ma „Chrystusowy charakter”, oznaczający poświęcenie dla innych, dla drugiego człowieka…
Biskup zachęca do obmycia nóg nawzajem
W homilii biskupa istotne było nawiązanie do sceny z życia Jezusa, który „przyszedł do Nazaretu, gdzie się wychował”. Jak podaje ewangelia Łukasza, w dzień szabatu – 7. dzień tygodnia, sobota – „udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę” żydowską, znalazł cytat : «Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski Pana». Zwinąwszy księgę, oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Niego utkwione. Począł więc mówić do nich: «Dziś spełniły się te słowa Pisma, które słyszeliście». Bp Stepnowski zachęcił, aby oczy wiernych „były skierowane do Pana”. Spojrzeniem ku Bogu jest modlitwa. – Światu potrzebna jest modlitwa, aby Bóg zlitował się nad człowiekiem w tych trudnych czasach – mówił, pragnąc, by „odwróceni wrócili i odkryli Miłosierdzie”. Nauczał, żeby z uwagą spoglądać na Chrystusa i w Jego obliczu „szukać rozwiązania dla naszego życia”. Proponował, by wypełnić element liturgii w domu, skoro nie będzie spełniany w świątyniach podczas wieczornego obrzędu: aby obmywać sobie nogi nawzajem, jak Chrystus apostołom podczas Ostatniej Wieczerzy, prosząc bliskich o przebaczenie…
„Spojrzeć na bochen naszego chleba”
Po odnowieniu przyrzeczeń kapłańskich, błogosławieństwie olejów oraz Eucharystii ordynariusz na koniec ponowił wezwanie. – Zachęcam, aby w dzisiejszy wieczór w waszych domach nie zabrakło też tych eucharystycznych elementów – apelował bp Stepnowski, dodając, że w wieczornej liturgii w Katedrze „w tym roku obmycia nóg nie będzie, ale to obmycie nóg może dokonać się w waszej rodzinie, może też wtedy będzie stosowna okazja, aby wypowiedzieć to słowo „przepraszam” czy „proszę o przebaczenie”. Wtedy też będzie stosowna okazja, aby w tej domowej liturgii spojrzeć na bochen naszego chleba. Chrystus na tyle nas umiłował, że stał się tak dobry jak chleb…”
Mirosław R. Derewońko
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS