“Wielokrotnie władze naszego kraju, w tym prezydent, mówili, że nie jesteśmy zainteresowani zatrzymaniem tranzytu przez Ukrainę. Mamy zobowiązania umowne dotyczące tranzytu” – powiedział.
“Rosja zawsze wywiązywała się z obowiązku dostarczania gazu do Europy, problemy były po stronie ukraińskiej” – zaznaczył Biriczewski. “Rozpatrujemy tę kwestię w kontekście czysto ekonomicznym, aby wszyscy konsumenci w Europie byli zadowoleni, otrzymywali potrzebne im ilości po cenie określonej w umowie i sytuacji rynkowej” – podkreślił.
Wcześniej szef “Gazpromu” Aleksiej Miller powiedział, że firma jest gotowa do kontynuowania tranzytu gazu przez Ukrainę po 2024 roku, w oparciu o wykonalność ekonomiczną i stan techniczny ukraińskiego systemu transportu gazu.
Obawy co do intencji Rosji ma Unia Europejska oraz Stany Zjednoczone. Po ukończeniu gazociągu Nord Stream 2, który omija Europę Środkowo-Wschodnią, Moskwa będzie miała możliwość zakończenia tranzytu gazu przez Ukrainę, albo co najmniej znacznego obniżenia wolumenu. Dzięki temu łatwiej będzie Kremlowi stosować polityczny nacisk na Kijów, którego duża część budżetowych dochodów pochodziła właśnie z tranzytu rosyjskiego gazu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS