Znane wśród graczy narzędzie MSI Afterburner od prawie roku nie otrzymało poważniejszej aktualizacji. Twórca oprogramowania Aleksiej Nikołajczuk wyjaśnia całą sytuację; chodzi oczywiście o pieniądze i… wojnę.
Źródło fot. MSI
i
Unwinder, ponieważ pod takim nickiem działa rosyjski programista, daje do zrozumienia, że jakiekolwiek prace nad programem są utrudnione z powodu sankcji nałożonych na jego kraj. Tą informacją podzielił się na forum Guru3D. Nikołajczuk jest jednym z wielu deweloperów, z którymi szereg firm musiało zakończyć współpracę przez wojnę wywołaną rosyjską agresją.
Wszystko wyszło na jaw przy okazji premiery kart graficznych AMD Radeon RX 7000. Forumowicze zadawali pytania dotyczące obsługi nowych GPU RDNA3 przez program. Unwinder wyraźnie dał do zrozumienia, że wsparcie dla tych kart prędko nie nadejdzie, o ile w ogóle to się wydarzy.
Przez ostatnie 11 miesięcy próbowałem dalej wypełniać swoje obowiązki i samodzielnie pracowałem nad projektem, ale skończyło się to jedynie rozczarowaniem. Mam wrażenie, że po prostu niepotrzebnie tracę czas i marnuję energię na coś, co nie jest już potrzebne firmie – informuje Unwinder.
Źródło: Guru3D
Czy to koniec popularnego narzędzia? Nie do końca… Źródło: MSI
MSI zaprzecza: jest dobrze!
MSI, które płaciło Nikołajczukowi za licencję do jego programu, odniosło się do całej sytuacji. Firma dąży do tego, aby kontynuować rozwój MSI Afterburner. Wiadomo na razie tyle, że „MSI pracuje nad tym problemem i spodziewa się, że zostanie on wkrótce rozwiązany”.
Zastanawiające jest jednak to, czy firma zamierza dalej współpracować z pierwotnym twórcą. Trop w tej sprawie pojawił się wraz z postem na Twitterze redaktora serwisu Wccftech, Haasana Mujtaba, który otrzymał odpowiedź od MSI.
Nasz zespół ds. marketingu produktów i księgowości zajmuje się teraz tym problemem. Z powodu wojny nasza płatność nie mogła pomyślnie zostać przelana na konto bankowe autora. Nadal utrzymujemy z nim kontakt i zastanawiamy się, jak to rozwiązać – komunikat MSI.
Można dojść do wniosku, że sprawa MSI Afterburner zaszła już zbyt daleko, aby firma mogła się wycofać. Podejmowane są próby dojścia do porozumienia i zapłaty za ciągłą pracę przy oprogramowaniu. Czy obejmie to jednak rekompensatę za przeszło rok wysiłków przy jego rozwijaniu?
Uważaj na podróbki
Całą sytuację próbują wykorzystać hakerzy. Ostatnia stabilna wersja MSI Afterburner pochodzi z grudnia 2021 roku. Dlatego pobierając program należy zwrócić na to uwagę, ponieważ pojawiały się łudząco podobne strony do pobrania narzędzia. W pełni oryginalne narzędzie wciąż jest dostępne do ściągnięcia ze strony MSI.
Może Cię zainteresować:
- UE zakazuje Rosjanom kryptowalut
- Cena RTX-a 4080 nie podoba się nawet MSI
Zapraszamy Was na nasz nowy kanał na YouTube – tvtech, który jest poświęcony zagadnieniom związanym z nowymi technologiami. Znajdziecie tam liczne porady dotyczące problemów z komputerami, konsolami, smartfonami i sprzętem dla graczy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS