Zarówno Mathieu van der Poel, jak i Remco Evenepoel byli przekonani, że rozpoczęta 100 kilometrów przed metą wyścigu o mistrzostwo świata akcja Tadeja Pogacara nie może zakończyć się powodzeniem.
Kiedy Pogacar ruszył 100 kilometrów przed końcem, a Belgia zaczęła gonić, pomyślałem, że zaprzepaścił swoje szanse. Szczerze mówiąc uważałem, że to dość głupia zagrywka, ale udowodnił jak bardzo jest silny.
– powiedział Holender.
Van der Poel bronił w Szwajcarii tytułu mistrza świata zdobytego w Glasgow. Wyścigu nie wygrał, jednak brązowy medal również go ucieszył.
Moim planem była spokojna jazda. Nie rzucać się w oczy, tak jak to tylko możliwe. Myślę, że dobrze wykonałem to zadanie. Na 20 kilometrów przed metą zbliżyliśmy się na pół minuty i wtedy pomyślałem, że Tadej może jest u kresu sił, ale ostatecznie ponownie zaczął zyskiwać.
Uważam, że pojechałem jeden z moich najlepszych wyścigów w karierze. Chciałem zdobyć kolejny medal, dlatego cieszę się, że mi się udało. Niestety, musiałem kontrolować wszystkie skoki, wszyscy patrzyli na mnie na ostatnich 5 kilometrach . Ben O’Connor odjechał, ale przypilnowałem brązowego medalu.
Jak Van der Poel zapatruje się na swój występ w Zurychu i etap przygotowawczy, w którym stracił trochę na wadze, aby móc dotrzymać kroku najlepszym?
Jechałem wśród kolarzy, którzy mogą wygrywać wyścigi górskie, co stanowi pozytyw, ale nie chcę teraz poświęcać swoich szans w Paryż-Roubaix i Ronde van Vlanderen tylko po to, by być może wygrać Liege-Bastogne-Liege
– zaznaczył.
Zawodnik Alpecin-Deceuninck w Zurychu zakończył swój sezon szosowy. W najbliższą niedzielę wystartuje w gravelowych mistrzostwach świata, a następnie odpocznie.
Remco Evenepoel musiał zadowolić się 5. miejscem. Belg przyznał, że na więcej nie było go w niedzielę stać.
Oczywiście byłem zaskoczony, gdy zaatakował Pogacar, to było jeszcze około 100 kilometrów do mety. Normalnie jest to ruch samobójczy. Tak to w pewnym momencie wyglądało, ponieważ zbliżaliśmy się do niego na ostatnim okrążeniu, jednak gdy zostało 30 sekund, na powrót zaczął się oddalać. Zasłużył na to, by w przyszłym sezonie startować w tęczowej koszulce.
To był wyjątkowy wyścig. Na tej trasie można było pozostać trochę w kołach, aby oszczędzać energię, ale w pewnym momencie wyścig eksplodował. To było 100 kilometrów na pełnym gazie. Jeśli chodzi o mnie, nie mogłem zrobić nic więcej. To był eksplozywny wyścig, bardzo wymagający. Nie mogłem pokonać rywali, z którymi dojechałem na finisz. Myślę więc, że był to najlepszy wynik, jaki mogłem dziś osiągnąć.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS