A A+ A++

Reprezentacja Polski juniorów rozpoczęła zmagania w kolejnej rundzie mistrzostw świata U-21. Na dobry początek Polacy pokonali Brazylijczyków 3:1 (28:26, 25:23, 19:25, 25:23). We wtorek po raz kolejny zmierzą się z Bułgarią, natomiast w środę zagrają z Rosją.

Do 2. rundy czempionatu Polacy awansowali z 1.miejsca w grupie B. Teraz wraz z Brazylią, Rosją i Bułgarią stworzyli nową grupę F i na inaugurację kolejnej fazy zmagań zmierzą się z Canarinhos. Historia spotkań przemawia na korzyść rywali.

ZOBACZ TAKŻE: Czarnecki i Kasprzyk wycofali się! Relacja z wyborów w PZPS

Odsłonę inauguracyjną starcia z Brazylią nasi siatkarze rozpoczęli bardzo dobrze i szybko wyszli na prowadzenie. Niestety wraz z rozwojem seta rywale Biało-Czerwonych rozpędzali się w polu serwisowym i nakładali na Polaków coraz większą presję. Trudności w przyjęciu mściły się w przeciągniętych lub niedokładnych piłkach rozgrywanych przez Dawida Pawluna, a to z kolei odbijało się na skuteczności w ataku. Na szczęście jednak w końcówce reprezentacja Polski złapała drugi oddech, przede wszystkim dzięki bardzo dobrym serwisom Antoniego Kwasigrocha. Po emocjonującej grze na przewagi i udanych kontrach zawodników Daniela Plińskiego, to polscy kadrowicze cieszyli się ze zwycięstwa.

Drugi set miał bardzo emocjonujący przebieg i był pełen naprawdę ciekawych wymian. Obie drużyny popisywały się ofiarnymi obronami i atomowymi atakami. Na korzyść Polaków przemawiała skuteczna gra w bloku, która dawała o sobie znać w newralgicznych momentach i przynosiła ważne punkty. W końcówce Brazylijczycy wygrali długą akcję, co dodało im motywacji. Chwilę potem posłali punktową zagrywkę, niebezpiecznie zmniejszając dystans między obiema drużynami. Szczęśliwie w kolejnej akcji posłali piłkę na aut, dzięki czemu Biało-Czerwoni zapisali na swoim koncie kolejną odsłonę.

W trzeciej partii reprezentanci Brazylii czuli, że nie mają już nic do stracenia i ten set rozpoczęli ze znacznie większą dynamiką. Na boisku trener Giovane Farinazzo Gavio zdecydował się dokonać zmian, które przyniosły efekt. Brazylijczycy grali szybko i skutecznie, dokładając punkty w każdym elemencie. Niestety nasi kadrowicze nie ustrzegli się błędów własnych, a autowy atak z pipe posłany przez Jakuba Czerwińskiego oficjalnie zakończył tę część meczu.

Polska – Brazylia 3:1 (28:26, 25:23, 19:25, 25:23)

Polska: Jakub Strulak, Dawid Pawlun, Jakub Czerwiński, Karol Urbanowicz, Michał Gierżot, Dawid Dulski, Maciej Nowowsiak (L) – Bartosz Gomułka, Antoni Kwasigroch. Trener: Daniel Pliński.

Brazylia: Darlan Ferreira Souza, Gustavo Andre Orlando, Adriano Fernandes P.X. Cavalcante, Paulo Vinicios Ferreira de Silva, Leonardo Henrique Andrade, Guilherme Rech, Pedro Henrique Tomasi (L) – Guilherme Sabino Alexandre, Felipe Caputi Varela, Kelvi Geovani de Camargo, Rafael Forster Da Paz, Arthur Bento Buczmiejuk. Trener: Giovane Farinazzo Gavio

mtu, pzps.pl

Przejdź na Polsatsport.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMasz problem z samodzielnym dotarciem do punktu szczepień? Skorzystaj z transportu!
Następny artykułBurza po filmie Boruca. Bramkarz Legii zwyzywał dziennikarza. “Życie by mi wystygło”