Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych podjął decyzje o podjęciu przygotowań do wszczęcia sporów zbiorowych. Następnym krokiem może być strajk generalny – poinformowała na swoim Twitterze Dorota Gardias z OZZPiP. Służba zdrowia została sparaliżowana przez trwającą od marca w naszym kraju pandemię koronawirusa. Izby przyjęć pękają w szwach, a karetki po kilka godzin krążą szukając szpitali, które mają wolne miejsca dla pacjentów covidowych. Często zdarzają się również sytuacje, gdzie karetki pogotowia czekają na parkingach, by placówki mogły przyjąć pacjenta.
Dorota Gardias wspomniała również o nowym pomyśle ministra zdrowia, aby środki które trafiają do pielęgniarek, wprowadzić do puli szpitali. Pielęgniarki obawiają się, że w tej sytuacji te środki mogą w ogóle nie trafić do personelu, a one będą zarabiać mnie.
Na co narzekają pielęgniarki?
Przede wszystkim, braki w sprzęcie, brak miejsc do leczenia i oczywiście braki kadrowe. Nie tylko na oddziałach podstawowych brakuje pielęgniarek, a również na oddziałach gdzie są respiratory. Tymczasem rząd zwleka z publikacją ustawy covidowej, podpisanej przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę, która przewiduje m.in. dodatki dla lekarzy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS