A A+ A++

fot.kadr z filmu „Mumia” (1999) Starożytni Egipcjanie uznawali mózg za całkowicie nieprzydatny po śmierci.

Starożytny Egipt przyciąga nas swoją tajemniczością i bogactwem. Jego mieszkańcy od samego początku przykładali ogromną uwagę do tego, żeby po śmierci nie rozpłynąć się zwyczajnie w powietrzu. To właśnie dlatego przez cały czas trwanie tej starożytnej cywilizacji udoskonalali sposoby na zachowanie w jak najlepszym stanie ciała po śmierci. Mumie – jak i dlaczego je robiono?

Już od najdawniejszych czasów w Egipcie powszechne było przekonanie o tym, że na ludzi czeka życie w pośmiertnej wiecznej krainie. Co więcej, aby się tam dostać, nie wolno było dopuścić do uszkodzenia ciała zmarłego. Wiara ta doprowadziła do tego, że starożytni Egipcjanie niezwykle dużo energii poświęcali na ciągłe udoskonalanie metod balsamowania zwłok.

To ciało w piasku wyschło!

Jaki wpływ na wprowadzenie tego sposobu zachowywania zwłok miała obserwacja, że ciała osób zmarłych zakopanych na pustyni wysychają, zamiast gnić? Czy kiedyś ktoś natrafił na takie zwłoki i pomyślał sobie „Hej! To ciało w piasku wyschło!”?

fot.domena publiczna Według wierzeń pierwszej mumifikacji dokonał bóg Anubis na ciele zmarłego Ozyrysa

Mumifikacja pojawiła się w starożytnym Egipcie już w czasach II dynastii, czyli około 2800 roku p.n.e. i stanowiła już wtedy ważny element obrządku pogrzebowego. Jednak to dopiero około 200 lat później, w czasach IV dynastii, osiągnęła poziom, który nazwać możemy „prawdziwą mumifikacją”.

W Średnim Państwie (około 2050-1710 p.n.e.) balsamowanie zwłok stawało się coraz bardziej popularne i zaczęło się rozprzestrzeniać na większą skalę. Jednak sam proces mumifikacji nie został doprowadzony jeszcze do perfekcji, a ciała z tego okresu nie zachowały się zbyt dobrze. Metody jednak ciągle ulepszano i ostatecznie starożytni Egipcjanie osiągnęli perfekcję w balsamowaniu ciał swoich zmarłych.

Boskie mumii początki

Według wierzeń egipskich wynalazcą mumifikacji był bóg Anubis. Dokonał jej po raz pierwszy, balsamując zwłoki boga Ozyrysa. Ta tradycja była tak silnie zakorzeniona w umysłach Egipcjan, że przez cały okres, kiedy wykonywano mumifikację zwłok, jeden z kapłanów nosił na głowie maskę szakala.

Co by tu wyciągnąć?

Informacje na temat przebiegu mumifikacji czerpiemy ze źródeł greckich. Z pomocą przychodzą nam tu Herodot, Diodor, Plutarch i Porfiriusz. Naszą wiedzę na ten temat uzupełniły badania m.in. mumii Ramzesa II, a także anonimowej mumii z Okresu Późnego, które przeprowadzili naukowcy w 1986 roku.

fot.CC BY-SA 2.5 Podczas mumifikacji wnętrzności wyciągano i umieszczano w urnach kanopskich

Co zatem trzeba było zrobić, aby poprawnie zabalsamować ciało?

  • Zabrać zmarłego do specjalnego domu nazywanego domem oczyszczenia.
  • Wydobyć mózg. Według Herodota robiono to przez nos za pomocą żelaznego haczyka, którym całość rozdrabniano, a następnie wydobywano na zewnątrz. Współczesne badania sugerują jednak, że zawartość czaszki wydobywano dzięki grawitacji poprzez umieszczony w niej pręt.
  • Zrobić krzemiennym nożem nacięcie na prawym boku i po przerwaniu przepony, wyciągnąć na zewnątrz wszystkie narządy. Organy poddać osobnemu balsamowaniu, a następnie umieścić w czterech urnach zwanych kanopskimi. W ciele pozostawić jedynie serce i nerki.
  • Następnie ciało należało „posolić”. Zajmował się tym specjalnie wykwalifikowany w tej dziedzinie taricheuta. Ciało umieszczano w natronie i pozostawiano na około 35 dni. Aby zniwelować czernienie skóry, nakładano na nią hennę lub ochrę – odpowiednio czerwoną dla mężczyzn i żółtą dla kobiet. Otwór w ciele wypełniano bandażami, a na samym przecięciu umieszczano plakietkę poświęconą czterem synom Horusa.
  • Zwłoki należało teraz umyć i oczyścić, a następnie owinąć bandażami. Krok ten przebiegał według ściśle określonego rytuału i podzielony był na kilka następujących po sobie etapów. Na początku ciało przykrywano płachtą i owijano lnianymi bandażami wszelkie członki. Osobno zatem bandażowano palce czy fallusa. W następnym etapie przechodzono do zawijania całego ciała. Pomiędzy kolejne zwoje wkładano amulety, klejnoty czy płatki róż. Od czasów Nowego Państwa dodatkowo wkładano między zwoje święte teksty. I tak np. między nogami zmarłego odnaleźć możemy Księgę umarłych.
  • Na samym końcu na twarz zmarłego zakładano maskę pośmiertną. Maska ta ewoluowała i z czasem stała się rodzajem planszy pokrywającej całe ciało.

Życie po śmierci tylko z odpowiednim zaopatrzeniem!

Skoro ciało zmarłego zostało już zabezpieczone przed zniszczeniem, należało teraz wyposażyć go w odpowiednie sprzęty. Egipcjanie wierzyli bowiem, że na tamtym świecie będą prowadzić życie podobne do tego na ziemi. Do grobu trzeba było zatem włożyć wszystko, co było niezbędne do spokojnej i dostatniej egzystencji.

To właśnie dlatego, w grobach i grobowcach odnajdujemy tyle przedmiotów codziennego użytku. Już w okresie predynastycznym zmarłych chowano ze skromnymi ozdobami, naczyniami czy paletkami do szminek. Zmarły potrzebował także jedzenia i napojów, najgorszym bowiem losem było pozostanie bez nich w zaświatach. Musiałby on w takim wypadku żywić się ekskrementami i pić urynę. Rodzina regularni przynosiła zatem swoim bliskim jedzenie, napoje, kadzidła, a nawet ubrania.

fot.CC BY-SA 3.0 Najbardziej znaną maską pośmiertną jest ta, która przykrywała zmumifikowaną głowę Tutanchamona

Egipcjanie byli w tej kwestii tak bardzo zapobiegliwi i przewidujący, że na wszelki wypadek umieszczali w widocznym miejscu grobu inwokację do Ozyrysa. Po jej przeczytaniu na głos ujawniać się miała magia słów, a bóg miał dzięki temu zmaterializować wszelkie produkty niezbędne zmarłemu w zaświatach.

W starożytnym Egipcie proces mumifikacji przeprowadzany był z największą starannością i dokładnością. Potrzeba zachowania ciała była tak ważna, że w samym przebiegu balsamowania nie było tutaj rozróżnienia na biednych i bogatych. To jedynie jakość bandaży, bogactwo amuletów czy maski pośmiertnej, a także rodzaj i ilość darów grobowych pozwalała na określenie, kto był ważniejszy, bogatszy czy biedniejszy.

Odnajdywane w grobach mumie od zawsze napawał świat fascynacją i lekkim niepokojem. Egipcjanie proces balsamowania zwłok doprowadzili do takiej perfekcji, że czasem można mieć wrażenie, że zmarły zwyczajnie wstanie i zaatakuje nas za mącenie jego spokoju. Nie bez przyczyny powstało tyle wytworów naszej kultury opowiadających właśnie o takich przypadkach.

Literatura

  1. N. Grimal, Dzieje starożytnego Egiptu, Warszawa 2004.
  2. J. Lipińska, M. Marciniak, Mitologia starożytnego Egiptu, Warszawa 2002.
  3. I. Shaw (red.), The Oxford History of Ancient Egypt, Oxford 2000.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOpowieść o najinteligentniejszym człowieku, jaki kiedykolwiek żył, a o którym prawdopodobnie nic nie wiesz
Następny artykułDzień otwarty w Żłobku “Elementarz Przyjazny Rodzinie”