Dwie niemieckie spółki z branży nieruchomości, Vonovia i Deutsche Wohnen, po dwóch wcześniejszych próbach porozumiały się w sprawie fuzji. Jeśli transakcję zatwierdzi krajowy urząd antymonopolowy, powstanie największa w Europie grupa na rynku nieruchomości mieszkaniowych.
Zgodnie z umową Vonovia zamierza złożyć ofertę przejęcia w wysokości 53,03 euro za akcję. Tym samym oferowana cena zakupu wynosi ponad 18 mld euro.
Przedsiębiorstwa przedstawiły perspektywy ścisłej współpracy z politykami oraz rozwiązania dla trudnego berlińskiego rynku mieszkaniowego. Celem jest stworzenie “zorientowanej na najemców i społecznie odpowiedzialnej firmy mieszkaniowej”.
W przyszłym pakcie z krajem związkowym Berlin o budownictwie socjalnym i społecznym przedsiębiorstwa przedstawiły perspektywę współodpowiedzialności za “socjalną i zrównoważoną politykę mieszkaniową”, która ma obejmować ograniczenie podwyżek czynszu do 2026 r. Zgodnie z własnymi deklaracjami firmy zamierzają również zająć się nowym budownictwem w Berlinie.
Burmistrz Michael Mueller powiedział, że połączenie obu spółek daje szansę na przejęcie około 20 000 mieszkań na własność gminy. Obie grupy i Senat Berlina realizują wspólny interes w zakresie stabilności czynszów – podkreślił.
Deutsche Wohnen posiada w Berlinie około 113 tys. mieszkań, a Vonovia – 43 tys. Stolica Niemiec liczy blisko 4 miliony mieszkańców. Czynsze w Berlinie były przez lata niższe niż w innych europejskich metropoliach, ale od 2008 roku wzrosły ponad dwukrotnie, co jest związane z migracją do tego miasta. Do Berlina co roku sprowadza się ok. 40 tys. osób; ok. 85 proc. berlińczyków żyje w wynajmowanych mieszkaniach.
W listopadzie 2020 roku w Berlinie wszedł w życie limit opłat za wynajem, co wymusiło obniżenie czynszów dla ponad 300 tys. najemców i zamroziło je na tym poziomie na pięć lat.
Niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny orzekł w marcu, że ustalenie przez władze Berlina maksymalnych stawek czynszu w wynajmowanych mieszkaniach i zamrożenie ich na pięć lat jest niezgodne z konstytucją. Wywołało to trwającą do dziś falę protestów mieszkańców stolicy.
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)
bml/ akl/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS