A A+ A++

W Mozambiku rozwija się ofensywa lądowa mająca na celu przejęcie inicjatywy strategicznej przez siły rządowe w walkach z terrorystami, którzy odwołują się do koncepcji tzw. Państwa Islamskiego (Da`ish). Obecne sukcesy wojskowe oraz de facto samo rozpoczęcie działań zaczepnych jest pochodną wysłania do tego afrykańskiego państwa wsparcia międzynarodowego, a przede wszystkim jednostek z Rwandy. Agencja informacyjna AFP przeprowadziła rozmowę z płk. Ronaldem Rwivanga, rzecznikiem wojsk rwandyjskich. Miał on potwierdzić, że działania zbrojne pozwalają na znaczny optymizm. Według Rwandy połączone siły posuwają się nadal w krytycznej dla bezpieczeństwa Mozambiku prowincji Cabo Delgado (bogata w surowce – gaz). Miano odnotować przy tym sukcesy na dwóch kierunkach natarcia. Pierwszy z nich obecnie odnosi się do walk wokół wioski Njama, a drugi obejmuje natarcie na Ntotwe (szczególnie ważną dla terrorystów lokację, wykorzystywaną dotychczas w działaniach prowadzonych w prowincji). Przede wszystkim odzyskano kontrolę nad miastami Awasse (ważna baza operacyjna do innych działań), Palma (słynna miejscowość z racji ataku terrorystycznego na tamtejszy hotel) oraz Quionga. Zaś jednostki wojskowe zbliżają się już do samej miejscowości Mocimboa da Praia. Wspomniane miasto portowe jest okupowane przez terrorystów od 12 sierpnia 2020 r. i stało się czymś w rodzaju symbolu ich ekspansji w Mozambiku. To właśnie w jego rejonie odnotowywane były już 2017 r. pierwsze ataki terrorystyczne.

Odblokowanie tej miejscowości pozwoli na zepchnięcie terrorystów w interior, pozbawiając ich ważnej bazy logistycznej oraz centrum dowodzenia. Nie mówiąc o wymiarze symbolicznym przejęcia okupowanej przez islamistów miejscowości. Już teraz płyną informacje z rejonu walk, że zwolennicy tzw. Państwa Islamskiego nie zamierzają podejmować dużej koncentracji w Mocimboa da Praia, gdzie mogliby być z łatwością otoczeni i finalnie zniszczeni (kazus Rakki w Syrii). Część ich bojówek wycofuje się do pomniejszych miejsc w pobliżu wspomnianego miasta. Stąd chociażby obecne walki w jednym z małych osiedli niejako na drodze do Mocimboa da Praia. Swoją krytykę obecnych działań wojskowych Mozambiku w Cabo Degaldo wyraziła za to organizacja Human Rights Watch (HRW). Według niej żołnierze stwarzają zagrożenie dla ludności cywilnej, uniemożliwiając skuteczną ewakuację z rejonów walk z terrorystami. Jednakże, zdaniem władz ludność cywilna uzyskuje odpowiednią pomoc i przede wszystkim bezpieczeństwo w momencie pokonania sił terrorystów. Wskazuje się na możliwość dostarczania pomocy humanitarnej, a nawet otwierania punktów szczepień w związku z COVID-19.

Co ciekawe, Departament Stanu Stanów Zjednoczonych przekazał ostatnio informację o pięciu najbardziej poszukiwanych liderach organizacji terrorystycznych w Afryce. Wskazując przy tym na Bonomade Machude Omar vel Abu Sulayfa Muhammada ibn Omar jednego z liderów tzw. Państwa Islamskiego właśnie w Mozambiku. Według Amerykanów kieruje on strukturami wojskowymi i działaniami informacyjnymi terrorystów w tym kraju. To właśnie on jest odpowiedzialny za dowodzenia i koordynację wszystkich ataków przeprowadzanych przez tzw. Państwo Islamskie w północnym Mozambiku, a także w Tanzanii. Zasłynął chociażby bezwzględnością w trakcie działań w miejscowości Palma, gdzie bezpośrednio miał dowodzić jednym z komand.

W Mozambiku znajdują się już wojskowi z Rwandy (ok. tysiąca żołnierzy), którzy w sposób znaczący przyczyniają się do odtworzenia zdolności bojowych lokalnych sił i są tak naprawdę trzonem obecnych postępów w Cabo Delgado. Jednakże, działania antyterrorystyczne będą wymagały jeszcze wielu działań w zakresie operacji znajdź i zniszcz poza miastami. Stąd też, należy odnotować ciągłe wzmacnianie innych kontyngentów międzynarodowych w tym kraju. RPA wysłała do Mozambiku jednostki zmechanizowane. Na granicy zaobserwowano już konwoje wiozące pierwsze pojazdy batalionu zmechanizowanego, eskortowane przez żandarmerię wojskową z Mozambiku. Do walki z terrorystami mają ruszyć wojskowi z 43 Brygady sił lądowych RPA. Na ich wyposażeniu znajdują się chociażby dedykowane i sprawdzone w działaniach antyterrorystycznych i kontrpartyzanckich pojazdy Casspir. Co więcej, do Pemby z bazy sił powietrznych Waterkloof niedaleko Pretorii w ciągu dwóch tygodni latały również transportowe C-130 Hercules przewożących również południowoafrykańskich komandosów, ich sprzęt oraz wyposażenie. Siły powietrzne RPA wysłały również samolot Cessna Caravan, który ma pomagać w namierzaniu ruchów terrorystów. On również ma operować z bazy stworzonej w Pemba. W sumie, w Mozambiku ma być 1495 żołnierzy południowoafrykańskich. Wspierani będą też przez okręt SAS Makhanda, który ma wykonywać misje patrolowe na wodach w rejonach możliwego działania terrorystów.

Do Mozambiku ruszyli także pierwsi żołnierze z Bostawny, mowa jest o 296 wojskowych. W odstępnych materiałach wideo można zauważyć kolumny ciężarówek wojskowych, ale też lawety z pojazdami opancerzonymi szczelnie ukrytymi pod siatkami kamuflażu. Konwoje wojsk zmechanizowanych podążające do Mozambiku widoczne były też z Zimbabwe. To państwo oficjalnie zamierza dyslokować ok. 300 żołnierzy, ale mają oni być zadaniowani do szkolenia wojsk Mozambiku. Stąd też interesujące są doniesienia o pojazdach, co może sugerować rozwinięcie planowanych wcześniej działań o inne formy operacji. Angola ma wysłać do Mozambiku 20 żołnierzy, ale tutaj mowa jest o pomocy w działaniach sił powietrznych. Trzeba również pamiętać, że w Mozambiku swoje działania szkoleniowe rozwijają UE oraz siły zbrojne Portugalii.

Reklama
Link: https://sklep.defence24.pl/produkt/wojska-specjalne-federacji-rosyjskiej/
Reklama 
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułStraż Miejska w akcji …
Następny artykułPogoń Szczecin deklasuje konkurencję. A wszystko dzięki tym sześciu osobom