A A+ A++

Mówi o samotnym macierzyństwie. “Na początku byłam spanikowana”

Paulina Młynarska otworzyła się na temat samotnego macierzyństwa

Paulina Młynarska otworzyła się na temat samotnego macierzyństwa

Źródło zdjęć: © AKPA

ZS

07.08.2024 17:53, aktual.: 07.08.2024 18:03

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Paulina Młynarska zgodziła się na obszerny wywiad, który został opublikowany w książce “Sama. Rozmowy o samotnym macierzyństwie”. Dziennikarka nie owijała w bawełnę, mówiąc o samotnym wychowywaniu córki. – Ojciec dziecka po prostu wrócił do życia studenckiego – wyznała.

Paulina Młynarska nie boi się wyrażać swojego zdania wprost, nawet na trudne, kontrowersyjne tematy. Ostatnio bardzo otworzyła się podczas rozmowy z Anitą Sobczak. W szczerych słowach opowiedziała o ciąży, macierzyństwie, a także rozstaniu.

– Ja 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę miałam na głowie dziecko, musiałam zarobić, wszystkiego dopilnować i wszystko pogodzić – opowiadała.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Piąty raz wyszła za mąż. Pokazała zdjęcie ze ślubu

“Nie wiedziałam, na co się decyduję”

Paulina Młynarska urodziła córkę Alę, mając 22 lata. Nie ukrywa, że czuła przerażenie na myśl o tym, co ją czeka.

– Na początku byłam spanikowana. Nie wiedziałam, na co się decyduję. Miałam 21 lat, jak zaszłam w ciążę. Ale dość szybko ją zaakceptowałam i skoncentrowałam się na niej – wyznała.

Jak dodała, “w macierzyństwo weszła, wiedząc, czego chce”. Jednak opieka nad małym dzieckiem nie jest łatwym zadaniem. Zwłaszcza kiedy zostaje się samotnym rodzicem.

– Dość szybko zostałam z Alą sama, ona miała kilka miesięcy. Całe szczęście miałam sąsiadkę, która mi pomagała w opiece; mogłam podrzucić córkę, jak musiałam wyjść z domu – wspomniała Paulina Młynarska.

Urodzenie dziecka na wczesnym etapie dorosłości wiązało się z kompletną zmianą życia.

– Byłam młoda, miałam nieco ponad 20 lat, a nie miałam szans na to, żeby się z kimś spotkać, umówić, zakochać. Czasem na weekendy zapraszałam znajomych z małymi dziećmi, ale to było całe moje życie towarzyskie – mówiła dziennikarka.

Zobacz także

Paulina Młynarska odniosła się do uwag o błędach w jej postach. Wspomniała o dysleksji
Paulina Młynarska odniosła się do uwag o błędach w jej postach. Wspomniała o dysleksji

“Nie traktowałam tego do końca poważnie”

Dziennikarka wróciła też pamięcią do uczuć, jakie jej towarzyszyły, gdy ojciec Ali odszedł.

– Emocjonalnie bardzo przeżyłam to rozstanie (…), dosyć długo w ogóle nie przyjmowałam do wiadomości, że będę z Alą sama. Nie potraktowałam tego do końca poważnie. To był jakiś mechanizm obronny. Kilka miesięcy później, kiedy to do mnie dotarło, nie było już takie trudne – tłumaczyła.

Kiedy pierwsze emocje opadłym Młynarska zaczęła odczuwać coś zupełnie innego. “Wzrastał we mnie w**** na potworną niesprawiedliwość” – mówiła w wywiadzie.

– Ja 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę miałam na głowie dziecko, musiałam zarobić, wszystkiego dopilnować i wszystko pogodzić. A ojciec dziecka po prostu wrócił do życia studenckiego. Wtedy do mnie dotarło, że świat jest potwornie niesprawiedliwy wobec samotnych matek. Obydwie rodziny uważały ten układ za rzecz naturalną – wyjawiła w książce “Sama. Rozmowy o samotnym macierzyństwie”, cytowanej przez zwierciadlo.pl.

Zapraszamy na grupę FB – #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

© Materiały WP

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWrze na Bliskim Wschodzie. Stany Zjednoczone przemieszczają myśliwce
Następny artykułOd czwartku ogromne promocje w Lidlu. Tłumy ruszą na zakupy!