Renato Sanches (ur. 1997) nie ma jeszcze 26 lat, a polscy kibice kojarzą go już z Euro 2016, gdy Portugalia wyeliminowała biało-czerwonych w ćwierćfinale, a pomocnik zdobył bramkę wyrównującą. I choć piłkarz został uznany za jedno z największych odkryć turnieju we Francji, to jego kariera mocno wyhamowała, zanim się na dobre rozkręciła.
Po Euro 2016 Benfica sprzedała Sanchesa do Bayernu za 35 milionów euro. W monachijskiej drużynie rozegrał 53 mecze, ale nie potrafił się przebić do pierwszego składu, więc został wypożyczony do Swansea, a w 2019 sprzedany do Lille za 20 mln euro.
We Francji odżył, stał się jedną z gwiazd Ligue 1, no i zapracował sobie na transfer do Paris Saint Germain, które rok temu wydał na niego 15 mln. Ale w Paryżu grał mało, bo zanotował tylko 27 meczów, ale na murawie przebywał łącznie przez 905 minut. Latem nowym trenerem PSG został Luis Enrique, ale on też nie widzi miejsca dla Portugalczyka.
Jose Mourinho już dzwonił
“La Gazzetta dello Sport” nie ma wątpliwości, że Sanches trafi do Romy. Piłkarz miał już telefonicznie rozmawiać z Jose Mourinho, a także z Nuno Santosem, asystentem Mou. I to właśnie Portugalczycy mieli przekonać rodaka do transferu.
Roma ma wypożyczyć piłkarza z opcją pierwokupu za 12-13 mln euro. Wcześniej Roma zakontraktowała już innego pomocnika. Kontrakt podpisał – jako wolny gracz – Houssem Aouar. Mourinho chce także wzmocnić atak. Na celowniku Romy jest Gianluca Scamacca z West Hamu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS