Stało się tak na wniosek prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniewa Bońka i Komisja ds. Nagłych futbolowej centrali postanowiła, że w II lidze zagrają też krakowianie. Sprawa awansu w grupie IV trzeciej ligi odbiła się szerokim echem w całym kraju i wywoływała wiele kontrowersji. Z powodu pandemii koronawirusa rozgrywki zostały zakończone przedwcześnie. Wobec tego PZPN scedował ustalenie zasad awansów i spadków na prowadzące te rozgrywki WZPN-y. Sytuacja w grupie IV była zagmatwana i nietypowa. W momencie przerwania rozgrywek w tabeli prowadził Hutnik przed Motorem, ale oba zespoły miały równą liczbę punktów, z tym że bezpośredni mecz wygrali krakowianie, a do rewanżu nie doszło. Z kolei zespół lubelski miał zdecydowanie lepszy bilans bramkowy. Właśnie gole przesądziły o tym, że prowadzący rozgrywki Lubelski Związek Piłki Nożnej uznał, że w sezonie 2020/2021 to Motor będzie pierwszy w tabeli i zagra w II lidze. Ta decyzja spotkała się ze zdecydowanym sprzeciwem Hutnika i Małopolskiego Związku Piłki Nożnej, którzy w niewybredny sposób atakowali zarówno Motor, choć nie miał on wpływu na ten werdykt, jak i LZPN. Lubelski klub zapowiedział podjęcie przeciwko temu szkalowaniu zdecydowanych kroków, z prawnymi włącznie, jeśli zajdzie taka konieczność. Informacja o decyzji Komisji ds. Nagłych przyszła podczas zwołanej przez Motor konferencji prasowej. Stąd też emocje nieco opadły.
Rewolucji nie będzie
– Teraz przygotowujemy się do występów w II lidze. To zupełnie inna klasa i najpierw chcemy poznać jej specyfikę, a jak się nadarzy okazja, to postaramy się wejść wyżej – mówi Paweł Majka, prezes Motoru. – Co do finansów, to będziemy musieli delikatnie zwiększyć koszty, ale jesteśmy na to gotowi, bo w minionym sezonie mieliśmy budżet prawie taki, jaki potrzebny jest w II lidze.
– Jesteśmy sportowo mocni i nie będziemy dostarczycielami punktów – zapowiada trener Mirosław Hajdo. – W składzie nie zamierzamy robić rewolucji. Mamy potencjalnych zawodników do wzmocnienia zespołu, ale będzie to trzech-czterech graczy. Z kolei siedmiu naszym piłkarzom kończą się umowy. Będziemy z nimi rozmawiali. Być może zostaną wszyscy, którzy wywalczyli awans.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS